– To politycy są odpowiedzialni za sytuację w Syrii i dramat Aleppo – uważa prof. Andrzej Gil (na zdj.), historyk i politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
W ostatnich tygodniach w syryjskim Aleppo toczyły się brutalne walki, bowiem wojsko wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi odbijało wschodnie dzielnice miasta z rak umiarkowanej opozycji. Prezydent USA Barack Obama mówił o tym, że świat jest zjednoczony w poczuciu grozy z powodu szturmu sił syryjskiego reżimu, a szef rady Unii Europejskiej Donald Tusk zapewnił, że Unia nie jest obojętna na cierpienia ludzi.
Zdaniem prof. Gila szansą na pokój w Syrii jest dogadanie się najważniejszych aktorów tego konfliktu. – Tak naprawdę to niestety Europa jest za to odpowiedzialna, dlatego że tacy politycy jak Donald Tusk epatują świat zasadami oraz normami i usiłują uczynić świat na swój obraz i podobieństwo. Ale on jest zupełnie inny. Widać to na przykładzie Syrii. Tu powinni się porozumieć dwaj aktorzy, którymi są Stany Zjednoczone i Federacja Rosyjska – stwierdził prof. Gil.
Więcej o sytuacji w Syrii powiemy na antenie Radia Lublin w niedzielę po godz. 14.00 w programie „Studio wschodnie”.
ToNie / opr. ToMa
Fot. archiwum