Ponad 2 300 psów, 200 ras z 17 państw prezentuje się w Lublinie. Trwa dwudniowa Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych.
Siostry benedyktynki wystawiają Abi z Mazurskiej Zagrody. To berneńczyk pracujący z niepełnosprawnymi dziećmi. Benedyktynki hodują psy do dogoterapii od kilku lat. Zaczęło się przypadkiem, od podarowanej Belli. Teraz benedyktynki prowadzą hodowlę, a ich psy mają duże osiągnięcia wystawowe.
– Na co dzień mieszkają na farmie – mówi siostra Maria Dąbrowska. – Mają tam piękny teren, możliwość wybiegu, lasy wokoło. Jeżdżą do Ełku, do domu, gdzie pracują z dziećmi w dogoterapii.
– Jest Norsk Lundehund. Jest to jedyny pies, który ma sześć palców w łapach, a rozkładają mu się one na wszystkie strony powyżej normalnego rozstawu. On się wspina po skałach i poluje na ptaki – mówi przewodniczący lubelskiego oddziału Związku Kynologicznego Andrzej Tyburczyk.
Dziś drugi dzień wystawy. Impreza odbywa się w Targach Lublin. Hodowcy i sędziowie chwalą warunki, bo w halach jest dużo miejsca i bardzo dobre oświetlenie. Pani Elżbieta z Piotrkowa Trybunalskiego wystawiła rodzeństwo terierów szkockich w klasie młodzieżowej: – Ku naszemu zdziwieniu, zawsze sunia była druga, a dzisiaj wygrała z wszystkimi konkurentami.
Dziś oceniane będą najliczniej wystawiane w Lublinie owczarki niemieckie.
To pierwsza Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych w Lublinie. Odbywa się w Targach Lublin.
MaG
Fot. Magda Grydniewska / Piotr Michalski