Przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej w Boże Narodzenie nie pracują, więc pacjenci zgłaszają się do szpitalnych oddziałów ratunkowych. – Dla pracującego tutaj personelu święta rozpoczęły się w miarę spokojnie. W godzinach porannych pacjentów było trochę mniej niż zwykle – mówi lekarz dyżurny takiego oddziału w szpitali przy al. Kraśnickiej w Lublinie, specjalista internista Małgorzata Jęczeń.
– Przychodzą do nas głownie osoby z objawami infekcji i powikłaniami poinfekcyjnymi. Mamy zaburzenia rytmu serca, osoby z bólami w klatce piersiowej – dodaje Małgorzata Jęczeń.
Lekarze przewidują, że pacjenci, którzy nie zachowali umiaru w jedzeniu, a szczególnie piciu alkoholu, zgłaszać się będą w późniejszym czasie. Przed nami jeszcze jeden dzień biesiadowania.
PaSe
Fot. archiwum