Spór o koguta. Jest pomysł, by miasto nadzorowało wykorzystanie znaku

20161205 101452

Kazimierskiego koguta wypiekać może każdy, ale jego wykorzystanie w celach reklamowych należy jednak do Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców – tak można zinterpretować orzeczenie Urzędu Patentowego.

Chodzi o spór pomiędzy właścicielami piekarni Sarzyńscy, a organizacją.

Jak informowaliśmy kilka miesięcy temu rodzina Sarzyńskich domagała się unieważnienia wyłącznych praw do produkcji koguta, które otrzymało kilka lat temu Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym.

– Kolegium Orzekające Urzędu Patentowego uchwaliło unieważnienie prawa ochronnego w części towarów. Ta część, to wyłącznie produkty piekarnicze oraz część usług – informuje Dyrektor Departamentu Orzecznictwa, Przewodnicząca Kolegium Orzekającego ds. Spornych, Sylwia Wit vel Wilk.

Chodzi o sprzedaż internetową produktów piekarniczych. Natomiast na pozostałe wyroby i usługi, na przykład badanie rynku oraz organizację wystaw w celach handlowych i reklamowych, znak unieważniony nie został. Oznacza to, że taką działalność może wykonywać stowarzyszenie.

– Jesteśmy usatysfakcjonowani takim wyrokiem. Jest to na naszą korzyść, ale również innych piekarzy, którzy wypiekają kazimierskiego koguta – mówi właściciel piekarni Barbara Sarzyńska.

– Piec może każdy, natomiast jeśli chodzi o promocję i formę w jakiej jest to robione, to musi być nad tym kontrola. (…) Będziemy walczyć z bilbordami, które kłamią i wszystkimi reklamami, które są nieprawdziwe, szkodzą i wprowadzają klientów w błąd – zaznacza prezes Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców, Janusz Kowalski.

– Kazimierz od wielu lat słynie z koguta. Każdy, kto tu przyjeżdża skupuje sobie takiego – podkreślają mieszkańcy.

– Będziemy przekonywać burmistrza, by zgodził się na to, żeby to władze trzymały piecze nad tym znakiem po wcześniejszym wypracowaniu wspólnej strategii marketingowej – dodaje Kowalski.

– My musimy uzyskać ekspertyzę prawną na ile gmina może się włączyć w te działania – podkreśla burmistrz Kazimierza Dolnego, Andrzej Pisula.

Władze miasta czekają na uzasadnienie orzeczenia Urzędu Patentowego, dopiero wtedy będą podjęte dalsze decyzje w tej sprawie.

ŁuG

Fot. Łukasz Grabczak

Exit mobile version