15.01.2017 „Nie tylko rozrywkowa niedziela radiowa”

marcin liber 2

Lublin też miał swój płonący stos – przypomina najnowsza premiera w Teatrze Osterwy w Lublinie. To Klątwa Stanisława Wyspiańskiego i Klątwa Artura Pałygi. „Kiedy przychodzi, rodzi się, rozszerza ta nagła świadomość, że tak mało zależy od nas, a tak wiele od sił z zewnątrz, że jesteśmy jak w półśnie, kiedy widzimy, co się z nami dzieje, ale nie możemy nic specjalnie zrobić, wtedy racjonalność znika – pisze Artur Pałyga – Zaczynają się dziać rzeczy nielogiczne, absurdalne, dziwne. Jeszcze przed chwilą nikt by nie pomyślał. A tu, proszę! Nagle! Jak diabeł z pudełka! Wtedy, w takim właśnie czasie płoną czarownice. Kiedy rozpływają się punkty oparcia, przychodzi nieznane, które jest nonsensowne dla nas i dziwaczne. Boimy się. I wtedy płoną stosy – zwycięstwo irracjonalnego. Kiedy zwycięża szaleństwo, zawsze płoną stosy. Zapalają się same, ot tak, jeden od drugiego. Diabeł jest nieodłączną częścią polskich dziejów (…)”. Spektakl reżyseruje Marcin Liber, który będzie gościem „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej”.

Z Jerzym Kałuckim porozmawiamy o tym, co ważne nie tylko w procesie tworzenia, ale i odbioru sztuki. Prace artysty znalazły się na wystawie „Lekcje z kolekcji. Lubelskie kolekcje poza instytucjami”. To ekspozycja Lubelskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, czynna już tylko do niedzieli, 15 stycznia w Centrum Spotkania Kultur. Małgorzata Kitowska-Łysiak pisała o Jerzym Kałuckim na portalu Culture.pl: „Jest przykładem artysty, którego interesują niezmiennie podobne zagadnienia artystyczne, ale poszukuje dla nich rozwiązań w obszarze różnych dyscyplin. Prócz malarstwa i scenografii zajmuje się rysunkiem, uprawia grafikę, realizuje konstrukcje przestrzenne, niekiedy bliskie idei instalacji. Bez względu na medium, którego używa, jego twórczość jest przede wszystkim poszukiwaniem równowagi między rozmaitymi składnikami rzeczywistości nieartystycznej i tę równowagę stara się „rekonstruować” w rzeczywistości artystycznej. Interesuje go studiowanie relacji między elementami przestrzeni, ruchu, barwy, światła. Realizuje swój cel, stosując przede wszystkim formy abstrakcyjne – geometryczne. Chętnie ogranicza je na płaszczyźnie obrazu linią łukowatą bądź z niej samej czyni obiekt zainteresowań.”

Eva Rysova, Marta Ledwoń i Zuzanna Skolias były gośćmi Łukasza Drewniaka podczas ostatniej „Bitwy o kulturę” w Teatrze Starym w Lublinie. Najnowsza produkcja Teatru Starego i krakowskiej Łaźni Nowej to sztuka „Wieloryb. The Globe” autorstwa Mateusza Pakuły wyreżyserowana przez Evę Rysovą – „surrealna, śmieszna i zarazem smutna opowieść o Krzysztofie Globiszu z udziałem Krzysztofa Globisza grającego Krzysztofa Globisza w roli Wieloryba wyrzuconego na brzeg, któremu próbują pomóc dwie aktywistki Greenpeace – pisze Drewniak. – Dramat zaczyna się od wyjaśnienia intencji twórców: „W 2014 roku Krzysztof Globisz, jeden z najwspanialszych polskich aktorów, dostaje wylewu krwi do mózgu. Przez jakiś czas jest w bardzo ciężkim stanie. Lekarze uznają, że w cielesnej powłoce nie ma już Krzysztofa Globisza. Po jakimś czasie okazuje się, że się mylą i rozpoczyna się rehabilitacja. Żmudny proces wychodzenia z paraliżu i afazji. Ten proces nadal trwa”. Czy prawdziwa choroba może być punktem wyjścia dla teatralnego eksperymentu?” W programie przedstawimy fragmenty spotkania.

(na zdjęciu Marcin Liber i Grażyna Lutosławska)

Exit mobile version