Bełżyce obchodzą jubileusz 600-lecia. Prawa miejskie miejscowości nadał Władysław Jagiełło. Królewskie imię nosi zdrój, który mieszkańcy wybudowali 100 lat temu, a teraz został właśnie odnowiony.
Jubileusz rozpoczęła uroczysta sesja rady miasta. Było przekazanie sztandaru, wykład, przemówienia, występy i tort. Goście dopisali, a każdą z osób witał burmistrz Bełżyc, Ryszard Góra.
Na obchody jubileuszu przyjechała m.in. lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk, która urodziła się w Bełżycach. – Jestem dumna z faktu, że z tych sześciuset lat istnienia miasta dwadzieścia – okres międzywojenny – mogłam opisać w swojej pracy magisterskiej.
Był na nich też Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, miasta, które w tym roku obchodzi 700-lecie lokacji. – Można powiedzieć, że spoglądamy wstecz, aby budować przyszłość i w Lublinie, i w Bełżycach, i Łęcznej, która będzie obchodzić 550-lecie. To jest ta Polska lokalna, w której korzenie są niezwykle ważne. Sam bywam w Bełżycach. Mam tu nawet rodzinę.
Bełżyce to miasto z bogatą historią. – Źródła wyraźnie potwierdzają, że królowie Zygmunt Stary i Stefan Batory jadąc do Wilna z Krakowa po drodze odwiedzali Bełżyce – mówi Janusz Kopaczek z Organizacji Turystycznej „Szlak Jagielloński”.
Na 600-lecie Bełżyc sztandar i herb miasta został zatwierdzony przez komisję heraldyczną. – Bełżyce herbem posługują się co najmniej od XVI wieku, najstarszy wizerunek jest na pieczęci o kilkadziesiąt lat wcześniejszej. Herb oparty na Leliwie z wpisaną, stylizowaną literą „B” pojawił się również na nowym sztandarze – mówi sekretarz gminy Antoni Kwiatkowski.
Obchody 600-lecia Bełżyc dopiero się rozpoczęły. Imprezy zaplanowano na cały rok. Gości na nich zabraknąć nie powinno, bo uczniowie Zespołu Szkół im. Królowej Jadwigi w Bełżycach napisali kartki do bliskich i znajomych z zaproszeniem na jubileusz.
W najbliższą niedzielę w miejscowym kościele odbędzie się koncert kolęd w wykonaniu Olgi Szomańskiej.
MaG / opr. ToMa
Fot. Magdalena Grydniewska