Kleszcze atakują cały rok. Liczba osób chorych na boreliozę wzrasta

tick 482613 960 720 1

W Zamościu i powiecie zamojskim wzrasta liczba zachorowań na boreliozę. Podobnie jest w całym województwie.

Jak wynika z danych Sanepidu, w ubiegłym roku na terenie województwa lubelskiego zanotowano ok.2 tysięcy przypadków zachorowań na boreliozę, o 900 osób więcej niż w 2015 roku.

– W Zamojskiem o ostatnich latach wzrost jest na tyle duży, że można mówić o problemie. Przykładowo w roku 2014 było 61 osób chorych. Rok później już 74, a w 2016 aż 150. Ten problem istnieje, a świadczy o tym, że duża populacja kleszczy jest zakażona. Bakteria, która wywołuje tą chorobę przenoszona jest właśnie przez te pajęczaki. Jeszcze nie wyprodukowano szczepionki, stąd nie da się zabezpieczyć – mówi dyrektor tamtejszej Stacji Sanepidu, Stanisław Jaślikowski.

– Nie można dopuścić, żeby ten kleszcz zakleszczył się w skórze na dłużej, niż 36 godzin. Wszystko dlatego, że istnieje wysokie ryzyko zarażenia. Kleszcze posiadają taką substancję „betonującą”. W miarę upływu czasu coraz trudniej jest go usunąć z naszego ciała. W przewodzie pokarmowym kleszcza krętki borrelia się namnażają i uaktywniają po wypełnieniu jelit krwią w trakcie żerowania. On niejako wymiotuje do nas tą swoją treścią przewodu pokarmowego i zaraża nas – mówi pediatria dr Jerzy Liberacki.

– Można powiedzieć, że najbardziej niebezpieczny okres przypada na wczesną wiosnę, ale w zasadzie cały rok możemy złapać kleszcza i zachorować. Chyba, że są mrozy, to wtedy zmniejsza się szansa na to – mówi Jaślikowski.

– Borelioza jest taką chorobą, która daje różne objawy. Często leczymy pacjentów z powodu innych schorzeń, a nie zdajemy sobie sprawy z prawdziwych przyczyn zachorowania – zaznacza Liberacki.

Wszelkich objawów choroby nie wolno lekceważyć, ponieważ nieleczona, może doprowadzić do wielu zaburzeń organizmu, które ujawniają się nawet po wielu latach.

MLac

Fot. pixabay.com

Exit mobile version