Gminy planują siatkę szkół po wprowadzeniu reformy edukacji i likwidacji gimnazjów.
Utworzenie trzech ośmioklasowych szkół podstawowych na terenie gminy Końskowola, to najbardziej prawdopodobny wariant reorganizacji miejscowej oświaty po likwidacji gimnazjów. O tym rozmawiali dziś nauczyciele i rodzice uczniów podczas spotkania z lubelskim wicekuratorem oświaty. Taki wariant wójt Stanisław Gołębiowski będzie rekomendował radzie gminy.
Stanisław Gołębiowski przyznaje jednak, że jego rekomendacja spowodowana jest oporem społecznym, bo najlepszy wariant jest inny…
– Zdrowy rozsądek wskazuje na to, żeby chociażby zrobić szkoły filialne, a do Końskowoli dowieść te starsze roczniki. Wtedy tam jakieś mamy oszczędności i większe możliwości, jeśli chodzi o przedszkole, a to jednocześnie wypełniamy budynek po gimnazjum – mówi Gołębiowski.
Dlaczego więc Gołębiowski rekomenduje inne rozwiązania?
– Dowiedziałem się, jak widzą to dyrektorzy tych placówek. Panie dyrektorki po tym spotkaniu rozmawiały z nauczycielami i narobiono tyle paniki, że zamykam szkoły… – zaznacza wójt Końskowoli.
– Chcemy, żeby nasza placówka pozostała samodzielną ośmioklasową szkołą – mówi dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych im. Jana Kochanowskiego w Pożogu Bożena Chabors.
Według Beaty Antolak – dyrektorki jednej ze szkół – najkorzystniejszy byłby jednak wariant z utworzeniem ośmioklasowej szkoły w Końskowoli i dwóch sześcioklasowych filii: w Chrząchowie i Pożogu.
– Ja akurat mam dziecko w szóstej klasie i myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, jakby zostało w swojej szkole i znanym środowisku. Jak przyjdzie taki moment, że tych dzieci jest naprawdę mało, to będziemy zamykać te szkoły – mówi mama jednego z uczniów.
Obaw związanych z reformą jest wiele – między innymi wśród nauczycieli.
– Jestem nauczycielem przyrody, a ten przedmiot zostaje tylko w czwartych klasach. Zastanawiam się, co będzie dalej – mówi jeden z nich.
Ostateczną decyzję w sprawie reorganizacji sieci szkół podejmie rada gminy.
ŁuG
Fot. Łukasz Grabczak