Lublin: Dyskutowali o przyszłości gimnazjów

classroom 824120 1280

Samorządy ze spokojem podchodzą do reformy edukacji. Jak wynika ze spotkania samorządowców z przedstawicielami kuratorium oświaty, które odbyło się w Lublinie, mniejsze gminy nie będą miały z tym większego problemu.

– Gminy muszą teraz zdecydować co zrobić z gimnazjami – mówi lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk. – W ustawie jest wyraźny zapis: Gimnazjum można przekształcić i włączyć. Nie ma terminu prawnego „wygaszania gimnazjum”. Na terenie województwa lubelskiego na 490 funkcjonujących gimnazjów, 171 to szkoły samodzielne. Samorządy muszą podjąć decyzje, czy przekształcają je w inny typ szkoły, czy włączają do szkoły innego typu.

– Z roku na rok dokładamy ok. 2 milionów złotych do oświaty – mówi Andrzej Placek, wójt gminy Obsza. – Po tej reformie nie okaże się, że na pewno będzie mniej dokładane. Na terenie gminy jest pięć szkół podstawowych i jedno gimnazjum. Tylko jedno będzie do wygaszenia. Myślę, że nauczyciele znajdą pracę. Najprawdopodobniej zwolnień nie będzie.

– Samorząd zawsze sobie radził i teraz też sobie poradzi – mówi wójt gminy Grabowiec Waldemar Greniuk. Ja, mając zespół szkół, jestem spokojny. Na pewno nie będzie większych zmian czy zwolnień. Z jedynymi zmianami – programowymi – poradzimy sobie.

– Jedyne problemy to problemy finansowe – dodaje burmistrz Tyszowiec Mariusz Zając. – Mam pięć szkół podstawowych i jedno gimnazjum i te szkoły zostaną po prostu rozszerzone do ośmioklasowych. Na ten moment dokładamy drugie tyle, co subwencja, bo subwencji wystarcza na 50% kosztów. Ta sytuacja będzie dalej się pogłębiać.

– Wydaje się, że nie będzie to takie trudne jak przedstawia się to w niektórych mediach – mówi Michał Bożym, zastępca burmistrza Parczewa. – W przypadku Parczewa będzie to przede wszystkim polegało na najprawdopodobniej na tym, że w miejsce dotychczasowego gimnazjum powstanie trzecia szkoła podstawowa. Będziemy przygotowywać się też do adaptacji chociażby łazienek, ciągów komunikacyjnych dla najmłodszych dzieci.

– W naszym przypadku kwota, która została przekazana do informacji do skarbnika miasta, to kwota ok. 17 milionów złotych – mówi dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta Lublin, Ewa Dumkiewicz-Sprawka. – Trzeba urządzić sale, zakupić pomoce dydaktyczne. W tej kwocie mieszczą się również koszty, które są związane z powstawaniem w gimnazjach świetlic szkolnych.

W mieście funkcjonują dziś 23 gimnazja, które zgodnie z reformą przestaną istnieć. Co się z nimi stanie? – 12 gimnazjów to te, które funkcjonują w formie samodzielnych jednostek budżetowych. Osiem z nich przekształcamy w szkoły podstawowe, do gimnazjum nr 2 na ulicy Lwowskiej wprowadzimy Zespół Szkół Odzieżowo-Włókienniczych. Przekształcamy gimnazjum nr 10 i 9 w liceum. Nie trafiły jeszcze do nas konkretne uchwały podjęte przez samorządy, stąd nasza obecna wiedza wynika ze spotkań, w których uczestniczymy objeżdżając województwo oraz tych, które odbywają się w kuratorium – informuje Ewa Dumkiewicz-Sprawka.

Reforma oświaty rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018.  Od 1 września 2019 r. gimnazjów nie będzie już w ustroju szkolnym.

TSpi

Fot. pixabay.com

Exit mobile version