Obecnie temperatura odczuwalna wynosi blisko – 20 stopni Celsjusza.
Pełne ręce roboty mają pracownicy Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
– Wyjeżdżaliśmy już kilkadziesiąt razy do różnych interwencji w całym mieście – mówi rzecznik prasowy LPEC, Teresa Stępniak-Romanek.
Awarie dotyczą przede wszystkim wewnętrznych systemów grzewczych w poszczególnych budynkach lub zapowietrzonych kaloryferów. Na szczęście cała sieć ciepłownicza działa bez zarzutu i nie odnotowano większych problemów.
Jak informują dyżurni Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, w wielu lubelskich mieszkaniach zamarzają rury z wodą.
– Mieliśmy już około 50 takich zgłoszeń. To jednak wina poszczególnych osób, które nie zabezpieczyły rur przed mrozem – mówią pracownicy MPWiK.
W takich sytuacjach specjaliści radzą ogrzać pomieszczenie, w którym wytworzy się potencjalny zator.
MaTo
Fot. Weronika Pawlak
CZYTAJ: Bardzo niskie temperatury zbierają żniwo