Nad region nadciąga fala mrozów – ostrzegają synoptycy. Temperatury zaczną spadać od czwartku.
– Prawdziwe załamanie przyjdzie jednak w weekend – mówi specjalista z Zakładu Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Grzegorz Kołodziej. – Już 5 grudnia wieczorem będzie poniżej -10 stopni Celsjusza. Następnego dnia nad ranem temperatury w Lublinie mogą dojść nawet do -15 stopni. A niewykluczone, że w sobotę rano może być -20 stopni. Niestety w ciągu dnia temperatury niewiele wzrosną – w piątek będzie nie więcej niż -13/-12 stopni Celsjusza. Prędkość wiatru może dochodzić do 50 km/h. To dosyć silny wiatr – może powodować zawieje i zamiecie.
Specjaliści przewidują, że załamanie pogody może potrwać do wtorku. Wszystko przez nadchodzącą właśnie do Polski masę suchego i arktycznego powietrza.
Przed nadchodzącą falą mrozów ostrzega także lubelska policja. W tym sezonie jesienno-zimowym w Lubelskiem już 11 osób straciło życie na skutek wychłodzenia organizmu. Niskie temperatury, zwłaszcza w nocy, to zagrożenie dla osób bezdomnych, starszych i mieszkających samotnie.
Mundurowi apelują do mieszkańców o reagowanie. Policja prosi o informacje dotyczące każdej zauważonej osoby leżącej na ławce, przystanku, przebywającej w altankach ogrodowych czy pomieszczeniach opuszczonych i nieogrzewanych. Są one szczególnie narażone na wyziębienie.
Wystarczy jeden telefon, by uratować komuś życie. Zgłoszenia można kierować pod numery alarmowe policji 112 lub 997.
A zima zaatakowała już w środę. 4 stycznia nad ranem w wielu miejscach województwa drogi były białe i trudno było dotrzeć do pracy. W nocy w całym regionie spadło od 5 do 7 cm śniegu. Opadom towarzyszył silny wiatr, którego prędkość w porywach sięgała 70 km/h. W wielu miejscach sytuacja na drogach nadal jest nieciekawa.
MaTo / ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum