Scenariusz jest zazwyczaj taki – najpierw wspólny polonez, później powitanie gości, a następnie zabawa do białego rana. Sezon studniówkowy zaczął się na dobre i kolejni uczniowie przystępują do tego jedynego w swoim rodzaju balu.
Niektórzy zrobią to już w najbliższy weekend. Większość z nich z przyjemnością uczestniczy w studniówce, a przygotowania rozpoczynają na miesiące przed. Chodzi o to, by wszystko wypadło jak najlepiej, a w polonezie nie dochodziło do kolizji.
– Duży bal na 500 osób. Tak jest co roku – tak o studniówce mówi dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego im. Unii Lubelskiej w Lublinie, Grzegorz Lech. – Uczniowie identyfikują się ze szkołą i klasą. Frekwencja to także wynik więzi rówieśniczych.
Uczniowie liczą na dobrą zabawę. – Po studniówce pora wziąć się za naukę przed maturą – mówią. – To największa impreza szkolna, drugiej takiej już nie będzie.
– Dla uczniów to duże przeżycie – podkreśla Zbigniew Jakuszko, dyrektor „piątki”. Dziewczęta skupiają się na wyglądzie, każda chce być wyjątkowa. Chłopcy w tym roku najczęściej wybierają muszkę, często dopasowaną kolorystycznie do kreacji partnerki.
W tę sobotę swoje bale będą miały m.in. V Liceum Ogólnokształcące im. Marii Curie-Skłodowskiej i Zespół Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie.
JaSło
Fot. archiwum