O jagodowych trendach w Kraśniku

jagody

Producenci owoców jagodowych z Polski i zagranicy zjechali do Kraśnika, aby rozmawiać o rozwoju branży. Dwudniowa konferencja „Jagodowe Trendy 2017” – jedno z ważniejszych wydarzeń sadowniczych w kraju – odbywa się już po raz trzynasty.

Miejsce spotkań nie jest przypadkowe – Lubelszczyzna to malinowe zagłębie. Podczas dzisiejszego spotkania przestawiono nowinki technologiczne i rozwiązania w uprawie owoców. Dyskutowano też o kwestiach zatrudnienia w sadownictwie.

Województwo lubelskie jest liderem w produkcji owoców jagodowych w Polsce – głównie malin – produkując na rynek 82,5% krajowej produkcji. To właśnie tutaj dojrzewają te cenne owoce. Plantatorzy borykają się z wieloma problemami – to m.in. zawirusowania i choroby grzybowe czy niekorzystne zjawiska atmosferyczne. Dlatego naukowcy szukają wciąż nowych rozwiązań.

– Nowinką technologiczną, którą cały czas staramy się coraz bardziej przybliżyć, jest przejście z uprawy pod gołym niebem do uprawy pod osłonami – mówi dr Paweł Krawiec z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – To jest prawdopodobnie taka ścieżka rozwoju malin, przed którą nie uciekniemy z tego względu, że nasz klimat jest, jaki jest. Raz jest bardzo gorąco, raz zimno, deszczowo, wietrznie. To wszystko wpływa negatywnie na jakość owoców. Jeśli myślimy o rozwoju naszej lubelskiej bazy malinowej, to musimy na rynek przeznaczać coraz więcej owoców świeżych.

Z roku na rok właścicielom gospodarstw coraz trudniej znaleźć wykwalifikowanych pracowników, dlatego tegoroczna dyskusja skupiła się wokół zatrudnienia w tym sektorze rolnictwa. Sadownicy obawiają się także nowych regulacji prawnych dotyczących zatrudnienia, dlatego Związek Sadowników RP przygotował własny projekt zmian.

– Ze względu na sezonowość tych prac jest małe zainteresowanie ze strony polskich pracowników – mówi prezes Związku Mirosław Maliszewski. – W związku z tym od kilku lat pozyskujemy pracowników z Ukrainy. Ważne jest, aby ci pracownicy mogli bez problemu uzyskiwać wizę, przyjeżdżać do Polski i tę pracę podejmować. W związku z tym, że ta klasyczna umowa o pracę jest złą umową, proponujemy stworzenie statusu tzw. pracownika sezonowego i specjalnego rodzaju umowy, która dotyczyłaby zatrudnienia w rolnictwie. Ta umowa ma być zawierana i rozwiązywana szybko, ponieważ jest duża rotacja pracowników. To ma być prosty wzór. Najlepiej, żeby taka umowa nie była obciążana żadnymi daninami, a jeśli już, to żeby mogły być opłacane ryczałtem od jednego dnia zatrudnionego pracownika.

Propozycja trafi do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jak podkreśla zastępca dyrektora Departamentu Rynku Pracy Magdalena Sweklej, propozycja zostanie przeanalizowana przez poszczególne departamenty.

W piątek drugi dzień konferencji w Kraśniku. Wszystkie wykłady odbywają się w Powiatowym Centrum Sportu i Rekreacji przy ul Słowackiego.

MMaks

Fot. Małgorzata Maksim

Exit mobile version