30-latek w pierwszy dzień zatrudnienia okradł pracodawcę. Teraz przez półtora roku popracuje za darmo. Kradzież na policję zgłosił właściciel firmy meblowej w Lublinie.
Mężczyzna oświadczył, że nowo zatrudniony pracownik ukradł z hali produkcyjnej elektronarzędzia o wartości ponad 2 tys. zł. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna na drugi dzień od rozpoczęcia pracy sam z niej zrezygnował. Wówczas właściciel zorientował się, że brakuje mu wiertarki, wyżynarki oraz frezarki. Po sprawdzeniu monitoringu okazało się, że nowy pracownik wynosił brakujące elektronarzędzia z firmy.
Mundurowi odzyskali dwa skradzione narzędzia. Jedno urządzenie zostało sprzedane w lombardzie. Jak się okazało mężczyzna miał już wcześniej konflikt z prawem.
30-latek przyznał się do kradzieży i poddał dobrowolnie karze 18 miesięcy wykonywania nieodpłatnej pracy społecznej. Nieuczciwy pracownik będzie musiał zwrócić równowartość swojemu byłemu pracodawcy za nieodzyskany sprzęt.
ZAlew
Fot. archiwum