Piłkarki ręczne MKS Selgros Lublin wygrały z Vistalem Gdynia 26:21, dzięki czemu objęły prowadzenie w tabeli ekstraklasy.
– Z rozmiarów zwycięstwa była zadowolona Sylwia Matuszczyk.- To był fajny mecz. Bo cały czas było napięcie. Dopiero po 40 minucie odskoczyłyśmy od rywalek. Cieszy fakt, że wygrałyśmy 5 bramkami, bo było nam to potrzebne do objęcia prowadzenia w tabeli. Cel został zrealizowany w 100 procentach.
Najwięcej bramek dla MKS-u zdobyły: Rola 7, Niedźwiedź 6 i Mihdaliova 5.
Dla lubelskiej drużyny cztery gole rzuciła Dagmara Nocuń. – Dziewczyny zaczęły dobrze grać w obronie, dlatego mogłyśmy wyprowadzać kontrataki i mogłam rzucać bramki. Miałyśmy przed tym meczem określone założenia, grałyśmy swoje i wiedziałyśmy, że jeśli wykonamy wszystkie dyspozycje trenera, wygramy to spotkanie.
W 50 min. boisko po zderzeniu z rywalką opuściła Marta Gęga, która została odwieziona do szpitala. Zawodniczka przeszła badania i jest obolała, ale dochodzi do siebie. W sobotę późnym wieczorem na swoim profilu facebookowym poinformowała, że „żyje i ma się dobrze”.
W innych dzisiejszych meczach ekstraklasy: Pogoń Baltica Szczecin pokonała Metraco Zagłębie Lubin 27:23, z kolei Olimpia Beskid Nowy Sącz uległa UKS PCM Kościerzyna 18:25.
Zespół z Kościerzyny będzie kolejnym rywalem MKS Selgros Lublin. Ten mecz za tydzień w sobotę w hali Globus o godzinie 18.00, a relacje ze spotkania przeprowadzimy na antenie Radia Lublin.
AR
Fot. Wojciech Szubartowski