Policja kontroluje miejsca, gdzie mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie. Osoby, których życie jest zagrożone, są kierowane do schronisk. Do takiej sytuacji doszło w Bełżycach. Dzielnicowy udał się w obchód w związku z zapowiadanym nagłym spadkiem temperatury. W drewnianym baraku kolejowym policjant odnalazł 64-letniego mężczyznę.
Policjant skontaktował się z jednym ze schronisk w Lublinie, gdzie przygotowano mężczyźnie miejsce. 64-latek został przewieziony do schroniska i przekazany pod opiekę pracownikom socjalnym.
Ostatniej nocy w okolicach Bełżyc temperatura powietrza spadła do -16 stopni. A najbliższe noce w regionie już bez wielkiego mrozu.
TSpi