Pracownia RTG w ryckim szpitalu nie działa – skarżą się pacjenci. Od nowego roku mieszkańcy powiatu nie mogą z niej korzystać. Według informacji uzyskanych w starostwie powiatowym to efekt zaległości finansowych, które ma placówka względem radiologa obsługującego sprzęt. Chodzi o pieniądze za ucyfrowienie zdjęć RTG.
Pacjenci odsyłani są więc do innych placówek…
– Kto będzie jeździł do Dęblina lub Puław prześwietlać się? Taka usługa powinna być dostępna w naszym mieście – mówią.
– Na początku roku zaskoczono nas tym, że pracownie RTG nie działają. Sprzęt jest, bo specjalne pakiety zostały zakupione za około 460 000 złotych. Byłem święcie przekonany, że temat jest rozwiązany, natomiast na pakiety sprzętowe nakładały się jeszcze umowy dotyczące cyfryzacji i obsługi. Gdzieś tam jakieś faktury nie były płacone, w związku z tym podmiot, który to wykonywał, dał do zrozumienia, że zrywa umowę albo szybko dostanie środki finansowe – mówi starosta rycki Stanisław Jagiełło.
– Teraz jest ślisko. Ludzie przewracają się, a nie ma gdzie się zbadać – zaznacza mieszkanka Ryk.
– Wiem, że sytuacja jest opanowana. Nasi pacjenci będą obsługiwani przez szpital w Puławach – podkreśla Jagiełło.
– Cały czas prowadzimy jeszcze optymalizację kosztów. Badamy miejsca, gdzie możemy zaoszczędzić. Z tego powodu wynikała zmiana operatora rentgena, jednak w żaden sposób nie wiązała się ona z dostępem pacjentów do badań. Krótkoterminowo nawiązaliśmy umowy z pobliską przychodnią i szpitalem w Puławach. Pacjenci byli zabezpieczeni, chociaż oczywiście mogli odczuwać dyskomfort z powodu tych zmian – mówi operator szpitala w Rykach Witold Jajszczok.
– Chcemy spotkać się podmiotem, który prowadzi szpital w Rykach i docelowo rozwiązać problem – zaznacza Jagiełło.
Rzecznik spółki prowadzącej szpital zapewnia, że pracownia RTG powinna wznowić działalność jeszcze w tym tygodniu.
ŁuG
Fot. Łukasz Grabczak