Ani jeden dzik nie został złapany w dwie odłownie ustawione w dzielnicy Sławin w Lublinie. Pułapki, które kosztowały 25 tysięcy złotych, miały rozwiązać problem podchodzących pod zabudowania dzików.
– Dziki coraz śmielej wchodzą w miasto. Ostatnio widziano je przy ul. Zdrojowej i Północnej – mówi radny miejski ze Sławina, Stanisław Brzozowski.
Ratusz zakupił dwie pułapki na dziki. Ale nie wpadł do nich ani jeden dzik. – Przestawimy je w inne miejsca – zapowiada Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego ratusza.
Skuteczniejsze niż odłownie są sygnały mieszkańców. W grudniu ubiegłego roku straż miejska wraz z Lubelskim Centrum Małych Zwierząt – po interwencji mieszkańca – złapały jednego dzika.
PaSe
Fot. pixabay.com