Sławomir Rybicki: Senat stał się kolejnym polem bitwy

23185364785 16b8f25272 b

Senat rozpoczął prace nad ustawą budżetową na 2017 rok. Od wtorku (03.01) do środy (04.01) obradują senackie komisje, które przygotują rekomendacje na posiedzenie plenarne zaplanowane na przyszły tydzień. W pracach nie biorą udziału senatorowie Platformy Obywatelskiej. Senator Sławomir Rybicki tłumaczył w porannym programie Radia Lublin, dlaczego tak się dzieje. – Jeżeli chodzi o czystą matematykę to nie zmieni to nic, bo PiS ma bezwzględną większość i w komisjach i w Senacie. To jest gest polityczny pokazujący, że nie zgadzamy się na dalsze eskalowanie konfliktu i dalsze psucie procedury parlamentarnej – powiedział. (…) – Nie chcemy przykładać ręki do dalszego psucia prawa, to jest ostatni moment na refleksję obozu rządzącego, aby jeszcze przed finałem prac w Senacie, podjąć próbę naprawy tej skomplikowanej, trudnej i niebezpiecznej dla finansów publicznych państwa sytuacji – dodał.

Polityk wyjaśnił, że we wszystkich komisjach rozpatrujących projekt budżetu oraz dwie inne ustawy uchwalone 16 grudnia na Sali Kolumnowej Sejmu senatorowie PO będą składać oświadczenia, wychodzić z sali i nie będą uczestniczyć w pracach komisji.

Posiedzenie plenarne Senatu, na którym rozpatrzona zostanie ustawa budżetowa na 2017 rok, rozpocznie się 11 stycznia. Ze wstępnego porządku wynika, że jest to pierwszy punkt obrad.

W rozmowie ze Stefanem Sękowskim senator Rybicki dodał, że o tym, jaki dalszy bieg będzie miał protest posłów PO, którzy od 3 tygodni okupują salę plenarną Sejmu, zdecyduje klub parlamentarny ugrupowania.

Od 16 grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. 16 grudnia marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r.

Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16. grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.

PAP / Sęk / opr. SzyMon

Fot. flickr.com

Exit mobile version