Samorządność w Polsce jest zagrożona – uważa Polskie Stronnictwo Ludowe. Dlatego powstaje Ruch Obrony Polskiej Samorządności. – Na tym etapie nie planujemy manifestacji ulicznych – mówił w porannej rozmowie Radia Lublin marszałek województwa Sławomir Sosnowski.
Opozycja ma lekką zadyszkę, problemy ma Nowoczesna i lider KOD-u, a Polskie Stronnictwo Ludowe przechodzi do ofensywy i zakłada Ruch Obrony Polskiej Samorządności. W Polsce samorządność jest zagrożona?
– Dzisiaj bardzo wyraźnie to widzimy. Odczuwamy to na poziomie województw, ale przenosi się to również powoli na samorządy powiatowe. Mamy dużą presję na samorządy gminne – mam na myśl to, co dzieje się w niektórych województwach, m.in. naliczanie podatku od dróg lokalnych dla siebie przez samorządy, co powoduje wzrost przychodów, a jednocześnie zmniejszenie subwencji wyrównawczej dla samorządów. W budżecie państwa zostaje wtedy więcej pieniędzy. Oszczędności szuka się w różny sposób. U nas jest to widoczne na przykładzie Ośrodków Doradztwa Rolniczego, jak również Wojewódzkich Funduszach Ochrony Środowiska. Jest to robione bardzo nieelegancko, ponieważ próbuje się przeformułować zarząd Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i radę nadzorczą. Widać jak marnotrawi się wieloletni dorobek tych instytucji.
Z punktu widzenia mieszkańców jaka jest różnica kto sprawuje zarząd nad tymi instytucjami?
– Powiem na przykładzie ostatniego pisma, jakie otrzymaliśmy od ministra sportu Jarosława Stawiarskiego, mieszkańca naszego województwa, z którym dobrze się nam współpracowało. Pan minister przysyła nam pismo, że zabiera środki z Totalizatora Sportowego do ministerstwa. Od 1999 roku w naszym województwie wykorzystaliśmy 180 milionów złotych i z tych środków zbudowaliśmy 461 nowych obiektów, nie licząc tych modernizowanych. Współpracując z gminami, mieliśmy łączność – kontrolowaliśmy inwestycje i dawaliśmy ministerstwu gotową dokumentację. Zarządzaliśmy tym programem bardzo elastycznie. Wierzę w to, że pan Stawiarski zna województwo lubelskie i wie gdzie te środki kierować, ale w zachodniopomorskim, nawet jeśli wyśle swoich pracowników, koszty będą o wiele większe. Potwierdzają się badania, że aby uzyskać określony efekt trzeba wydać złotówkę lokalnie i 4 złote centralnie.
W jaki sposób państwo, jako Ruch Obrony Polskiej Samorządności zamierzacie tej samorządności bronić? Od razu pojawiły się skojarzenia z KOD-em. Będziecie państwo wychodzić na ulice?
– Dzisiaj jeszcze o tym mowy nie ma, chociaż nie jest to wykluczone. Założenie jest takie, że nie jest to ruch obrony polskiego samorządu, a polskiej samorządności. Czyli: zacznijmy od sołtysa i rady sołeckiej, rad mieszkańców, przewodniczących rad dzielnic, organizacji pozarządowych. Przecież przez 25 lat w naszym kraju dopracowaliśmy się naprawdę samorządności na wielu poziomach, jak również w wielu gremiach. W praktyce będzie to wyglądało tak, że będziemy starali się budować struktury tej samorządności, zrzeszać je na poziomie województw, powiatów, gmin i sołectw, angażując ludzi z oddolnych inicjatyw. Przede wszystkim będziemy się starali prowadzić dialog z rządem, bo tego dialogu nie ma. Od tego trzeba zacząć. Poza tym, chciałbym wiedzieć czy wygaszanie działalności samorządów województw już się rozpoczęło. Bo według mnie tak. Może lepiej od razu nakreślić w naszym kraju taką politykę, że jest jeden urząd na poziomie województw – jest to urząd wojewódzki – według tego rządu on ma sprawować pieczę nad wszystkim, co dzieje się w województwie. Niech weźmie za to odpowiedzialność.
Niestety jeśli chodzi o rok 2015 województwo lubelskie rozwijało się najwolniej. Inne województwa nam uciekają. W 2015 roku PKB na mieszkańca wyniosło 69% średniej krajowej, rok wcześniej – 70%.
– Jest to minimalna różnica, ale wydatnie pokazująca, że potrzebne jest wsparcie dla tych regionów. Nie możemy pozwolić zabrać sobie dedykowanych programów dla tych obszarów, w tym również dla województwa lubelskiego. Musimy się nastawić na innowacje, na tworzenie nowych, atrakcyjnych miejsc pracy. Kształcimy bardzo dobrze, ale nie potrafimy zatrzymać tych ludzi.
W Lublinie ma się odbyć zorganizowane przez marszałka spotkanie na temat „systematycznego odbierania przez rząd samorządom kolejnych kompetencji”. Udział w spotkaniu zapowiedział europoseł z PSL Krzysztof Hetman.
Sęk (opr. DySzcz)
Fot. Weronika Pawlak