– Stan powietrza w Lublinie jest bardzo zły. Lepiej nie wychodzić z domu bez konieczności – apelują władze miasta. Komunikat w tej sprawie pojawił się na oficjalnym profilu miasta na Facebooku.
Stan jakości powietrza jednak powoli się poprawia. W nocy normy były bardzo poważnie przekroczone. Poziom stężenia pyłów zawieszonych PM 2,5 wyniósł ponad 400 mikrogramów na metr sześcienny, podczas gdy dopuszczalna norma średnioroczna wynosi 25 mikrogramów. Wykonane około południa 28 stycznia pomiary wskazują, że stężenie nie przekracza jednak 100 mikrogramów na metr sześcienny.
Sytuacja może się jednak zmienić wieczorem, gdy lokatorzy starych kamienic i domów jednorodzinnych zaczną mocnej palić w piecach, którymi ogrzewają swe lokale. Podobnie było minionej nocy.
Straż miejska zapowiada kolejne kontrole pieców i tego co w nich spalają lublinianie. W styczniu sprawdzono 250 pieców. Strażnicy wystawili 23 mandaty za spalanie substancji niedozwolonych. – Ale zdaniem rzecznika Straży Miejskiej w Lublinie, Roberta Gogoli, problem jest w jakości tego co dozwolone. – Głównym problemem jest niestety spalanie bardzo słabej jakości węgla, często w bardzo starych piecach, które niestety nie dają takiej temperatury, jaka powodowałaby mniejszą emisję substancji szkodliwych do środowiska naturalnego,
Kontrole pieców, zarówno w domach prywatnych, jak i firmach, będą prowadzone codziennie. Mandat może sięgać nawet 500 złotych.
Miasto przypomina, że prowadzi program ograniczania niskiej emisji. Udzielane są dotacje na zamianę systemu ogrzewania opartego na węglu na podłączenie do miejskiej sieci ogrzewania, czy też na ogrzewanie elektryczne, gazowe, olejowe lub pompę ciepła.
ZAlew / TSpi / MaG
Fot. archiwum