Największy truciciel kontynentu – tak o smogu mówią eksperci zdrowia. Główną przyczyną są zanieczyszczenia pochodzące z tzw. niskiej emisji, czyli indywidualnych pieców i kotłów.
– Nasz organizm zawsze stara się bronić przed ciałem obcym jednak nie zawsze skutecznie – mówi kierownik kliniki Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Kliniczny nr 4 w Lublinie, profesor Janusz Milanowski. – Smog jest szczególnie niebezpieczny dla chorych na astmę, może także indukować powstanie raka płuca – ostrzega.
Obecnie stan powietrza w Lubelskiem jest dobry. Jednak w ostatnich tygodniach zdarzało się, że normy zanieczyszczeń zostały przekroczone. Najwyższe stężenie szkodliwych pyłów niezmiennie notuje się w okolicach Krakowa, Gliwic i Zabrza.
Towarzystwo dla Natury i Człowieka w Lublinie żąda od władz miasta i Sejmiku Województwa Lubelskiego skutecznych działań chroniących ludzi przed skutkami smogu. Organizacja opublikowała petycję w Internecie.
Jej autorzy chcą między innymi, by włodarze zdobyli pieniądze na ogrzewanie oparte na odnawialnych źródłach energii i przyłączenie budynków do sieci ciepłowniczej. Członkowie towarzystwa żądają też, aby sejmik przyjął uchwałę anty-smogową. Miałaby ona zakazywać spalania najbardziej emisyjnych paliw oraz instalacji kotłów nie spełniających odpowiednich wymogów.
Część z tych zadań Urząd Miasta w Lublinie realizuje. W ramach programu ograniczenia niskiej emisji, osoby wymieniające stare piece mogą dostać dofinansowanie – połowę poniesionych kosztów.
ZAlew / MaTo
Fot. pixabay.com