Są zarzuty dla kierowcy autobusu szkolnego, który uderzył w drezynę na przejeździe kolejowym w Suścu. Do wypadku doszło na początku grudnia ubiegłego roku. Autobusem jechało dwanaścioro dzieci w wieku od 6 do 15 lat. W wyniku zdarzenia wszyscy trafili do szpitala.
Śledczy oskarżyli kierowcę autobusu – Zbigniewa Ł. – o sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Złożył obszerne wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia ze względu na dobro postępowania.
Z ustaleń śledczych wynika, że feralnego dnia kierowca nie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, co było przyczyną wypadku. Na podstawie przeprowadzonego eksperymentu procesowego śledczy stwierdzili, że Zbigniew Ł. widział nadjeżdżającą drezynę i mógł zapobiec zderzeniu.
Prokuratorzy nadal gromadzą dowody. Czekają również na kompleksową opinię biegłych. Za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym grozi nawet do 10 lat więzienia.
MaTo
Fot. archiwum