Ruszył proces 36-latka, który we wrześniu ubiegłego roku na ulicy Chopina w Lublinie strzelał z broni gazowej do przechodniów.
Prokurator zażądał dla oskarżonego Bartosza W. trzech lat i trzech miesięcy bezwzględnego więzienia oraz 10 tysięcy zł zadośćuczynienia. Mężczyzna nie zgodził się na propozycję śledczych.
– Nie mogę tak długo siedzieć w więzieniu za jeden błąd. Nie jestem zwyrodnialcem, który biega po mieście i strzela do ludzi – mówił przed sądem Bartosz W.
Mężczyzna zeznał też przed sądem, że feralnego dnia pił alkohol i najprawdopodobniej sięgnął po dopalacze. Jak stwierdził, nie był świadomy tego, co robi.
Następną rozprawę wyznaczono 17 lutego.
MaTo
Fot. archiwum