Zawodnicy Autonomicznej Sekcji Piłki Siatkowej Avia Świdnik oficjalnie zawiesili udział w treningach oraz rozgrywkach ligowych.
Jak czytamy w specjalnym oświadczeniu, , które wydali sportowcy: „przekazanie klubu od nowego roku w ręce miasta przebiega w sposób opieszały i jest wstrzymywany przez zarząd ASPS, co negatywnie wpływa na nas i wyniki sportowe.
– Chcemy trenować, ale w normalnych warunkach – mówi kapitan drużyny Bartłomiej Misztal. – Przychodzimy na treningi, ale nie uczestniczymy w zajęciach. Mamy dość dotychczasowego postępowania z nami. Koniec z traktowaniem nas jak marionetki. Koniec z tym, że nie będziemy dostawać pieniędzy, ale będziemy trenować, bo kochamy siatkówkę. Chcemy, żeby prezes oddał klub. Każdy zdaje sobie sprawę do jakiej ruiny on i poprzedni prezesi doprowadzili Avię. A teraz ktoś pokazał światełko w tunelu. Ktoś ukazał, że może być lepiej, a my będziemy mogli skupić się na graniu.
– Jesteśmy gotowi, żeby przejąć sekcję piłki siatkowej. Od 17 grudnia możemy już funkcjonować jako klub sportowy, który posiada sekcję siatkówki. Problem tkwi w przedstawieniu rozliczenia i udokumentowaniu zadłużenia przez Autonomiczną Sekcję Piłki Siatkowej. Jest to ważne, ponieważ, żeby wejść do rozgrywek, musimy wcześniej uregulować zobowiązania. Jednak część przekazanych nam dokumentów budzi zastrzeżenia od strony prawnej i księgowej – mówi Łukasz Reszka, prezes Miejskiego Klubu Sportowego Avia Świdnik SA.
– Są dwa wyjścia z sytuacji – dodaje Łukasz Reszka. – W pierwszym dochodzimy do porozumienia. Działamy jako MKS z sekcją siatkarską. Siatkówka w Świdniku funkcjonuje normalnie. I drugi wariant, pesymistyczny. Jeżeli ASPS nie przedstawi takich dokumentów, jak powinien, wówczas od nowego sezonu MKS wchodzi na miejsce Autonomicznęj Sekcji Piłki Siatkowej i rozpoczynamy od zera. Ale wówczas nie przejmujemy żadnych zobowiązań, które ciążą na dotychczasowym klubie. Zadłużenie wobec zawodników narasta i z tym zarząd musi się liczyć.
A to oznacza, że ASPS musi uregulować zobowiązania wobec zawodników.
Prezes Autonomicznęj Sekcji Piłki Siatkowej Avia Świdnik, Roman Lis, powiedział, że nie ma nic do zakomunikowania mediom, a na spotkanie nie został formalnie zaproszony.
RMaj / opr. ToMa
Fot. aspsavia.pl