Co roku po nocy sylwestrowej do lubelskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt trafia sporo psów, które uciekły swoim właścicielom.
– Także w tym roku kilka czworonogów wystraszyło się fajerwerków – mówi pracownik schroniska Marcin Gileta. – W tym roku trafiło do nas 11 zwierząt: 2 koty i aż 9 psów.
Jeden z czworonogów wrócił już do swojej właścicielki. Kobieta niedawno odebrała 5-letniego psa. Pupil uciekł w Nowy Rok po wystrzale petardy.
– Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak dużym stresem dla psów mogą być wystrzały – dodaje Dorota Okrasa. – Czasami zwierzę przestraszy się na tyle mocno, że jest w stanie pokonać wysokie ogrodzenie albo przecisnąć się przez najdrobniejszą szczelinkę. Nierzadki sami właściciele są zaskoczeni aż tak wielkim strachem swego zwierzaka.
Niestety pozostałe zagubione zwierzęta są bez czipów, tatuaży lub adresówek na obrożach, w związku z czym ich właściciele pozostają nieznani.
Pracownicy schroniska czekają na zgłoszenia osób, którym w ostatnim czasie uciekł pies albo kot.
ZAlew / TSpi
Fot. flickr.com