Liczba zachorowań w Lubelskiem przekroczyła już 6 tysięcy przypadków. Tylko w ubiegłym tygodniu lekarze zanotowali ponad 4600 nowych przypadków ataku wirusa grypy.
– To dużo, ale jak twierdzą eksperci – szczyt sezonu grypowego dopiero przed nami – mówi Beata Nadolska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. W grudniu chorowało około 5400 mieszkańców Lubelszczyzny. Tylko niecałe 2% mieszkańców Lublina szczepi się przeciwko grypie.
Pacjenci oblegają masowo przychodnie lekarzy rodzinnych. A szpitalne oddziały dziecięce, płucne i wewnętrzne pełne są kaszlących osób.
– Tylko do jednej z lubartowskich przychodni trafia w ostatnim czasie nawet trzykrotnie więcej osób niż zwykle – mówi Marek Sidor z jednego z centrów medycznych. – U pacjentów dominują gorączka, suchy i duszący kaszel oraz bóle kostno-mięśniowe. (…) Dwa pierwsze dni są kluczowe. Jeżeli nie pomagają tzw. babcine sposoby, należy zgłosić się do lekarza – zwłaszcza kiedy dolegliwościom towarzyszy wysoka temperatura – tłumaczy.
– Leczenie na własną rękę często kończy się wizytą lekarską i antybiotykiem na receptę – przyznaje farmaceutka Mariola Kobyłka.
W związku z epidemią grypy część szpitali zdecydowała o wprowadzeniu ograniczeń w odwiedzinach chorych.
W szpitalu przy ul. Jaczewskiego w Lublinie bez zgody lekarza nikt nie może odwiedzać wcześniaków. Zakaz odwiedzin obowiązuje również w części kliniki ginekologii, a także w klinice położnictwa. – W pozostałych oddziałach wprowadzono ograniczenie, że przy łóżku chorego może znajdować się tylko jedna osoba – mówi rzecznik szpitala Marta Podgórska.
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie do piątku włącznie wstrzymał planowane przyjęcia pacjentów. – Powodem jest duże obłożenie pacjentów z różnego rodzajami infekcjami – tłumaczy rzecznik placówki Agnieszka Osińska. W szpitalu zabrakło miejsca dla tych, którzy mieli wcześniej zaplanowane zabiegi na czas ferii zimowych. – Oczywiście każdy, kto potrzebuje lekarskiej pomocy może na nią liczyć – dodaje.
W szpitalu przy al. Kraśnickiej do odwołania wprowadzono zakaz odwiedzin w związku ze wzrostem zachorowań na choroby infekcyjne. Obowiązuje on we wszystkich oddziałach.
Obłożne są również łóżka szpitalnych oddziałów Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lubartowie. Więcej pacjentów z powikłaniami trafia na oddziały dziecięcy, płucny i wewnętrznych . Dyrekcja rozważa ograniczenie odwiedzin lub całkowity ich zakaz.
PaSe / JPie
Fot. SzyMon