Dziś – w rocznicę pierwszego udanego przeszczepu nerki w 1966 roku – obchodzimy ogólnopolski Dzień Transplantacji. Przez 50 lat ponad 28 tysięcy osób dostało przeszczepiony narząd i otrzymało szansę na nowe życie.
Klinika Chirurgii Ogólnej, Transplancyjnej i Leczenia Żywieniowego PSK 4 w Lublinie pod koniec ubiegłego roku przeprowadziła pięćsetny przeszczep nerki. – Chcielibyśmy żeby było ich jeszcze więcej. I mogłoby być, gdyby pozyskiwanie narządów było bardziej efektywne. Pobieranie narządów od dawców żywych nie rozwija się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Polska jest w tej dziedzinie daleko z tyłu za takimi krajami jak Norwegia czy Wielka Brytania – stwierdza szef kliniki, prof. Sławomir Rudzki.
Jak podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa na rzecz Donacji Narządów, chirurg prof. Alfred Kwiatkowski – wciąż brakuje ludzi, którzy podejmą decyzję o przekazaniu narządów osobie bliskiej. Powodów jest bardzo wiele, ale wciąż za mało jest promocji takiego działania skierowanej zarówno do pracowników ochrony zdrowia, jak i do ogółu społeczeństwa. Nie jest ono należycie edukowane i rodziny wciąż nie wiedzą, że mogą pomóc swoim bliskim.
– Ostatnie lata przyniosły niewielki spadek liczby wykonywanych w Polsce przeszczepów. Dlatego wciąż trzeba o tym rozmawiać i uczulać rodziny – uważa prof. Sławomir Rudzki. – Pacjent, który ma schyłkową niewydolność nerek, nie zwróci się do członka swojej rodziny, mówiąc: „daj mi nerkę”. To członek rodziny, widząc cierpiącego brata, siostrę czy syna, sam ma wpaść na taki pomysł.
– Niezwykle ważna jest rola lekarzy, którzy w szpitalach muszą reagować na przypadki śmierci mózgowej – dodaje prof. Rudzki. – Chodzi o to, żeby rozpoznawali te stany we właściwym czasie i zgłaszali je, żeby można było, po komisyjnym stwierdzeniu zgonu, te narządy pobrać.
Zdaniem prof. Kwiatkowskiego barierą w rozwoju transplantacji jest niedostateczne finansowanie. – Sama procedura pobrania jest obecnie wykonywana metodą małoinwazyjną, laparoskopową, najbardziej bezpieczną dla dawcy, który jest w stanie bardzo szybko wrócić do zdrowia. Jeśli ośrodek transplantacyjny wykonuje kilka takich zabiegów w ciągu roku, szpital jest w stanie za nie zapłacić, natomiast jeśli robi ich kilkadziesiąt, to są to bardzo duże straty finansowe dla szpitala. I to jest ściana, z którą się zderzamy.
Z danych Poltransplantu wynika, że w 2015 r. przeszczepiono 1432 narządy w tym prawe 960 nerek, czyli o 100 organów mniej niż w rekordowym 2012 r.
TSpi / opr. ToMa
Fot. archiwum