Szczątki ekshumowane w jednym z grobów na cmentarzu przy ul. Unickiej trafiły do Zakładu Medycyny Sądowej przy ul. Jaczewskiego.
Cały dzień czynności w zakładzie wykonywali prokuratorzy IPN, którzy mają ustalić czy ekshumowane zwłoki to ciała zamordowanych przez komunistów Żołnierzy Niezłomnych, między innymi pułkownika Mariana Pilarskiego, pseudonim „Jar”.
Na tę chwilę przez wiele lat czekał jego wnuk – Dariusz Pilarski: – Zobowiązałem się wobec ojca, żeby tę sprawę doprowadzić do końca i – prawdę mówiąc -chyba to się właśnie dzieje.
– Ustaliliśmy, że na cmentarzu przy ul. Unickiej były chowane osoby stracone oraz zmarłe w więzieniu na Zamku w Lublinie z lat 1944-54 – mówi Marcin Krzysztofik, naczelnik pionu archiwalnego oddziału IPN w Lublinie. – To, że te osoby były grzebane na ul. Unickiej było wiadome od dawna, dzięki pracom śp. Pani Zofii Leszczyńskiej. Nam udało się dokładnie ustalić miejsca konkretnych pochówków osób.
– Poszukiwania trwały od lat 80. Czasy, które były przed 1980 rokiem nie pozwalały na pewne rzeczy, ale były podejmowane działania już praktycznie zaraz po śmierci Jara przez rodzinę – mówi Dariusz Pilarski.
Marian Pilarski, ps. Jar, został zamordowany na Zamku Lubelskim 4 marca 1952 roku, po dwóch latach śledztwa.
– Zginął za wolną Polskę, za to, że dzisiaj możemy rozmawiać – dodaje Dariusz Pilarski. – Jestem w posiadaniu wyroku wykonania kary śmierci, natomiast nie ma protokołu plutonu egzekucyjnego. Prawdopodobnie był to strzał w tył głowy.
– Zakładaliśmy, że w tym konkretnym grobie powinniśmy napotkać Mariana Pilarskiego i Stanisława Biziora. Jesteśmy w stanie wskazać kolejne propozycje miejsc, które w naszej ocenia należy zbadać – mówi Marcin Krzysztofik. – Zastanawialiśmy się w jaki sposób i gdzie te osoby były chowane, w jaki sposób funkcjonariusze UB zacierali ślady swoich zbrodni. Efektem tego były wczorajsze prace, które w naszej ocenie mają skutkować odnalezieniem i identyfikacją Mariana Pilarskiego oraz jego podkomendnego Stanisława Biziora.
– Będą badania genetyczne. Wynik prawdopodobnie może być za ok. miesiąc – dodaje Dariusz Pilarski.
– Ustaliliśmy pełny wykaz osób, które zostały stracone na Zamku w Lublinie, jak również zmarłych. Jest to grubo ponad 400 osób – mówi Marcin Krzysztofik. – Do tego należy doliczyć inne osoby, które były grzebane na Unickiej – są to żołnierze podziemia, którzy polegli w akcjach przeciwko podziemiu w okolicach Lublina. Łącznie mówimy o 450 osobach, których powinniśmy szukać przy Unickiej.
– Chciałbym, żeby został pochowany przy swoim synu, Januszu Pilarskim, moim ojcu – mówi wnuk Mariana Pilarskiego. – Jest to miejscowość Namysłów na Opolszczyźnie. W tym samym grobie z moim ojcem spoczywa jego brat, ksiądz kapelan Armii Krajowej.
– Marian Pilarski to człowiek, który całe życie poświęcił Polsce – mówi Wojciech Kondrat, organizator uroczystości „Konspiracja w klasztorze”, odbywających się od 3 lat w Radecznicy. – Służył u marszałka Piłsudskiego, walczył w bitwie pod Kockiem, u gen. Kleeberga, później w Armii Krajowej… Praktycznie przez całe życie nie zdejmował munduru. Cieszę się, że zmierzamy do tego, aby w końcu spoczął w godnym miejscu.
– To dziwne uczucie. Jest radość, ale i smutek. Wydaje mi się, że więcej jest radości z tego powodu, że dziadek wraca do domu.
Pracownicy IPN zapowiadają kolejne ekshumacje i przywracanie pamięci o ludziach, którzy zginęli, bo nie godzili się na komunizm i zniewolenie Polski przez sowietów.
PaSe (opr. DySzcz)
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE:
IPN szuka szczątków ofiar bezpieki