Burzliwa sesja Rady Miasta Lublin: Reforma oświaty budzi emocje

pm sesja09

Radni Lublina przez kilka godzin debatowali nad uchwałą intencyjną w sprawie reformy oświaty.

Sporo emocji budził pomysł, aby gimnazjum nr 2 na Kalinowszczyźnie zostało wygaszone, a do budynku przeniósł się Zespół Szkół Odzieżowo-Włókienniczych. Radni dostali apel podpisany przez 900 osób, aby uratować szkołę i przekształcić gimnazjum w szkołę podstawową.

– Są jednak pewne wątpliwości. Wniosek obrony gimnazjum, z którego uczniowie i tak odchodzą nie jest do końca adekwatny – mówi szef klubu PiS, Tomasz Pitucha.

– Rodzice bronią szkoły i można to wziąć pod uwagę – mówiła radna PO, Marta Wcisło.

Na sesji byli także przedstawiciele rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 42 im. K.I. Gałczyńskiego w Lublinie, którzy chcą, aby przy ul. Rycerskiej utworzono 8-klasową szkołę, a nie zachowano 6-klasową, jak przewiduje projekt. Według niego dzieci z placówki przy Rycerskiej do klas VII i VIII miałyby uczęszczać do szkoły podstawowej nr 57, powstałej z gimnazjum nr 7. – Nie zgadzamy się z pomysłem, aby nasze dzieci kończyły naukę w innej placówce – mówi Michał Kawka z rady rodziców.

– W tej sprawie nic nie jest jeszcze przesądzone – zapewnia szefowa Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta Lublin, Ewa Dumkiewicz-Sprawka (na zdj.). – W szkole podstawowej nr 57 warunki będą bardzo dobre, ale decyzja będzie należeć do rodziców. Kierowaliśmy się tym, że w szkole podstawowej, która powstaje po przekształceniu gimnazjum, są przygotowani do prowadzenia zajęć nauczyciele (w klasie VII i VIII), są pracownie do nauczania fizyki i chemii oraz bardzo dobre warunki do prowadzenia zajęć z wychowania fizycznego. Jednak sprawa absolutnie nie jest przesądzona – dodaje.

Emocje budziło również przekształcenie gimnazjum nr 9 w Lublinie w liceum ogólnokształcące. Rodzice uczniów domagali się, aby miasto pozwoliło jeszcze w tym roku przeprowadzić nabór do nowej szkoły średniej. Zapowiadają w tej sprawie protest w kuratorium. – Jeśli nie zaczniemy w tym roku, szkoła nie przetrwa – mówi Ewa Ciechanek-Urban z rady rodziców. – Zamykając nam możliwość otwarcia naboru od tego roku, powoduje się, że nasza szkoła po prostu ginie.  

– W 2019 roku nie będzie już tej szkoły. Dlatego, że jeśli będzie rok przerwy w naborze, bardzo duża ilość nauczycieli odejdzie. Mogą też poodchodzić uczniowie, bo słychać już głosy niektórych rodziców, że wobec takiego chaosu mogą oni przenieść swoje dzieci. Z czym to liceum wystartuje za rok? To szkoła, która nigdy nie organizowała matur, więc kto będzie chciał do niej przyjść? Szansę na to w roku 2018 są o wiele mniejsze niż teraz – dodaje przewodnicząca rady rodziców w gimnazjum nr 9, Małgorzata Tylus.  

Miasto argumentowało, że nie ma potrzeby otwierania od września 2017 r. aż tak dużej liczby liceów w Lublinie .

Ostatecznie uchwała w sprawie dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego została przyjęta 17 głosami za przy 12 wstrzymujących.

Miasto Lublin jest obecnie organem prowadzącym dla 22 gimnazjów, w których uczy się prawie 7,5 tys. uczniów. Po zmianach sieć szkół podstawowych zwiększy się Lublinie o osiem placówek. Łącznie będzie ich 43.   

Przyjęty przez radnych projekt dotyczy sieci szkół, która ma funkcjonować do 31 sierpnia 2019 r. Nie jest on jeszcze aktem prawa miejscowego. Trafi teraz do zaopiniowania do kuratora oświaty oraz związków zawodowych. Po uzyskaniu opinii kuratora (która będzie wiążąca) rada miasta podejmie ostateczną uchwałę o dostosowaniu sieci szkół do nowego ustroju szkolnego.

TSpi

Sesja Rady Miasta Lublin, 02.02.2017, fot. Piotr Michalski

Exit mobile version