Twórcy filmowi przygotowali prezent na 150. rocznicę urodzin Marii Skłodowskiej-Curie. Za klika dni do kin wchodzi film o losach jednej z najwybitniejszych noblistek. Dzisiaj w Akademickim Centrum Kultury „Chatka Żaka” odbyła się lubelska prapremiera filmu. Najpierw obejrzały go władze i wykładowcy uczelni. Potem rozpoczęła się projekcja dla studentów.
– Język filmu się zmienił, a takie klasyczne biografie wydają się archaiczne. Dlatego twórcy zwykle koncentrują się na jakimś wycinku z życia bohaterów. Tutaj reżyserka (Marie Noëlle) i scenarzyści postawili na jej sześcioletni okres w życiu, od pierwszego do drugiego Nobla. To był jej najbardziej burzliwy czas. Umarł jej mąż, związała się z żonatym mężczyzną, trwała o niewyobrażalnych rozmiarach nagonka prasowa na nią – uważa producent filmu Mikołaj Pokromski.
– Pierwszy raz o Marii Curie-Skłodowskiej pierwszy raz usłyszałam w wieku dwunastu lat. Studiowałam nauki ścisłe, ponieważ planowałam zostać naukowcem. Jej postać była dla mnie pewnego rodzaju wzorem. Jednak kilka lat temu uświadomiłam sobie, że nic nie wiem o jej życiu. Zaczęłam szukać informacji na jej temat i odkryłam inspirującą kobietę. Postanowiłam podzielić się tym doświadczeniem z innymi. Maria była wolnym duchem, zawsze też odgrywała pewną rolę i nigdy się nie skarżyła, pomimo tak wielu przeciwności w jej życiu. Zawsze szukała rozwiązania każdego problemu i dawała sobie z nim radę. Była też wizjonerką i jedyną kobietą, która liczyła się w świecie fizyki. W tamtych czasach dziewczęta nie miały takich możliwości – podkreśla reżyser filmu Marie Noëlle.
– Jej życie było bardzo bogate i wielowątkowe, zarówno na poziomie zawodowym, jak i osobistym. To nie była tylko pogoń za nowymi odkryciami, ale ciągłe mierzenie się z męskim światem nauki. Co wydaje mi się też bardzo ciekawe, ona nie robiła tego, dlatego, że była taką wielką emancypantką. Robiła to po to, by realizować swoją pasję. Dlatego wyjechała do Francji – zaznacza Pokromski.
„Maria Skłodowska-Curie” to międzynarodowa produkcja. W tytułową rolę wciela się Karolina Gruszka. Na ekranie zobaczymy także Izabelę Kunę czy Daniela Olbrychskiego. Film do polskich kin wchodzi 3 marca.
KosI / opr. PaW
Fot. www.umcs.pl