Doświadczenia lubelskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego z ekologicznym transportem miejskim wzorem dla innych przewoźników w Polsce.
Dokonania i wizję lubelskiej komunikacji poznali w piątek uczestnicy konferencji, która odbyła się w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie.
– Nasze osiągnięcia to nie tylko flota trolejbusów i testy elektrycznego autobusu, ale także wprowadzenie paneli fotowoltaicznych do zasilania urządzeń peryferyjnych we wszystkich typach pojazdów dla zmniejszenia zużycia energii tradycyjnej – mówił prezes MPK Lublin, Tomasz Fulara. – W tej chwili te systemy są już w Warszawie, Krakowie, Puławach. Mam nadzieję, ze coś, co wymyśliliśmy kilka lat temu w Lublinie, rozleje się falą na całą Polskę.
O autobusach na prąd z lubelskiego Ursusa jako transporcie przyszłości opowiadał na konferencji prezes firmy Karol Zarajczyk. Szefa MPK w Lublinie zapytaliśmy więc, czy ma nadzieję, że do jego firmy trafi zbudowany w Lublinie autobus wodorowy – Myślę, że tak – odpowiada Fulara. – Kierunki rozwoju transportu miejskiego w Unii Europejskiej i Polsce są obecnie takie, że wszystkie pojazdy ekologiczne są w sposób szczególny dotowane. Mam nadzieję, a właściwie jestem pewny, iż autobusy wodorowe będą jeździć w przyszłości.
Podczas konferencji podkreślano, że przyszłość transportu miejskiego to zeroemisyjność. W innym przypadku nadal będziemy mieli do czynienia ze smogiem i bardzo wolną jego redukcją.
W 2015 roku na 12 tysięcy autobusów jeżdżących w Polsce, tylko 419 zasilanych było elektrycznością lub gazem.
JB / opr. ToMa
Fot. archiwum