Bez radnych Prawa i Sprawiedliwości odbędzie się dzisiejsza nadzwyczajna sesja Sejmiku Województwa Lubelskiego. Jej zwołania chcieli radni wojewódzcy z klubów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy domagają się debaty o samorządach. Zdaniem PiS ta sesja to wiec partyjny, a nie obrady sejmiku.
– Nie chcemy uczestniczyć w spotkaniu, w którym nie są omawiane sprawy i problemy mieszkańców – mówił przewodniczący klubu radnych PiS, Andrzej Pruszkowski. – Przewodniczący sejmiku postanowił zwołać sesję z porządkiem obrad niezawierającym żadnej kwestii merytorycznej, żadnej sprawy odnoszącej się do istotnych potrzeb mieszkańców naszego regionu, za których właściwe zaspokajanie odpowiada samorząd województwa. Jedynym przedmiotem tego spotkania ma się stać wyłącznie atak na Prawo i Sprawiedliwość, realizujące swój program reformowania Polski.
– Sesja to także niepotrzebne koszty – dodaje Pruszkowski. – Będziemy chcieli widzieć, jakie są całościowe koszty organizowanej dzisiaj demonstracji antypisowskiej, która została zorganizowana także za środki publiczne, nie tylko samorządu regionalnego, ale również tych wszystkich samorządów, które delegowały swoich radnych.
Podczas sesji radni mają przyjąć stanowiska w sprawie „obrony polskiej samorządności”. Jak mówią inicjatorzy, chodzi o obserwowany od kilku miesięcy „”masowany atak władzy centralnej na samorządy terytorialne”. Na sesję zostali zaproszeni posłowie i samorządowcy z całego województwa.
Lubelski sejmik liczy 33 radnych. Koalicja PSL – PO ma 19 reprezentantów, PiS – 13, jeden radny jest niezrzeszony.
Klub Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Lubelskiego uchwalił w związku z sesją specjalne stanowisko:
Nie pozwólmy za publiczne pieniądze urządzać partyjnych wieców.
Kilka dni temu po „wezwaniach do zwołania sesji nadzwyczajnej” w wykonaniu radnych PSL i PO Przewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego postanowił zwołać „sesję” Sejmiku z porządkiem obrad niezawierającym żadnej kwestii merytorycznej, żadnej sprawy odnoszącej się do istotnych potrzeb Mieszkańców naszego regionu, za których właściwe zaspokajanie odpowiada samorząd województwa. Jak wynika z nader skromnego porządku obrad jedynym przedmiotem tego spotkania ma stać się wyłącznie atak na Prawo i Sprawiedliwość realizujące swój program reformowania Polski.
Ponieważ demonstracje organizowane przez KOD nie cieszą się w naszym województwie większym zainteresowaniem, postanowiono sięgnąć po środki publiczne dla sfinansowania politycznego wiecu realizowanego pod pretekstem „Nadzwyczajnej sesji Sejmiku”.
W tym celu zwoływani są politycy lokalni i regionalni: radni, wójtowie, burmistrzowie, starostowie i prezydenci miast naszego regionu, którzy w godzinach swej pracy, zamiast pracować na rzecz swych społeczności lokalnych wezmą udział w międzypartyjnej rozgrywce nie mającej nic wspólnego z realnymi potrzebami jednego z najbiedniejszych regionów Rzeczypospolitej.
Nie zaplanowano debaty o stopniu i efektach wykorzystania środków z UE, o młodzieży opuszczającej nasz region, o stanie dróg wojewódzkich, o regionalnej służbie zdrowia czy kondycji naszych instytucji kultury. Tego typu sprawy uczestników tego spotkania nie interesują tak bardzo jak zapowiedziane próby zmodyfikowania kodeksu wyborczego tak, by wyniki wyborów pełniej odzwierciedlały rzeczywiste preferencje wyborców.
Rozumiemy niepokój działaczy partii tracących społeczne poparcie i realny wpływ na funkcjonowanie szeregu instytucji życia publicznego (szczególnie na politykę kadrową). Nie usprawiedliwia to jednak sięgania po środki publiczne dla wyrażenia bólu związanego z zagrożeniem utraty wpływów.
Dlatego zwracamy się do wszystkich samorządowców o właściwe potraktowanie tej ściśle partyjnej inicjatywy i pójście za przykładem radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie wezmą udziału w tej „Nadzwyczajnej sesji”. Tym bardziej, że jest ona zwołana nie po to aby rozwiązywać problemy Mieszkańców regionu ale w obronie interesów działaczy partyjnych zagrożonych utratą władzy.
ZAlew / RMaj / opr. ToMa
Fot. Ryszard Majewski