Posłanki Magdalena Błeńska oraz Anna Siarkowska zrezygnowały w czwartek (23.02) z członkostwa w sejmowym klubie Kukiz’15.
„Powodem rezygnacji jest utrata zaufania do klubu, po tym do czego doszło 16 grudnia ub.r. Do sytuacji, w której większość klubu (Kukiz’15) wzmacniała działania obstrukcyjne nie biorąc udziału w głosowaniu, a obowiązkiem posła jest głosować” – tłumaczyła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Siarkowska, która do Sejmu startowała z okręgu w Siedlcach, jest przewodniczącą podkomisji ds. społecznych w wojsku, a także członkinią komisji administracji, parlamentarnego zespołu ds. reform systemowych i wolnorynkowych oraz parlamentarnego zespołu na rzecz prawa do życia.
Błeńska jest posłanką z Gdańska. Jest członkinią sejmowych komisji infrastruktury, administracji i spraw wewnętrznych, a także wiceszefową podkomisji ds. budownictwa, wiceprzewodniczącą parlamentarnego zespołu ds. reform systemowych i wolnorynkowych; należy też do parlamentarnego zespołu na rzecz prawa do życia.
– Odejście koleżanek nie jest dla mnie szokiem. Życzę im dużo szczęścia – powiedział na antenie Radia Lublin Piotr Apel (na zdj.), poseł klubu Kukiz ’15. – Jesteśmy klubem wolnych ludzi -nikt nikogo nie trzyma na siłę, nikt nie chce nikogo na siłę zatrzymywać. Osoby, które zostały w klubie nie mają zamiaru oceniać krytycznie decyzji tych, którzy odeszli. Posłowie mają prawo do bycia samodzielnymi. Oczywiście pozostało uczucie niesmaku, że ludzie, którzy Pawłowi Kukizowi zawdzięczają znalezienie się w Parlamencie, nagle uznają, że tak naprawdę nie należy mu się szacunek i lojalność, ale są to kwestie emocjonalne i musimy sobie z nimi poradzić – dodał.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że posłanki chcą założyć koło poselskie. Zgodnie z regulaminem Sejmu, do założenia koła poselskiego potrzeba co najmniej 3 posłów. – Nie spodziewam się kolejnych rozłamów w klubie. Myślę, że Panie będą szukały sojusznika pośród posłów niezrzeszonych – skomentował Piotr Apel.
Paweł Kukiz pytany w czwartek, czy odejście kolejnych członków klubu to dla niego „sygnał alarmowy”, odparł: „Sygnałem alarmowym byłaby dla mnie sytuacja, gdyby nagle osoby co do których jestem pewien, że idziemy w tą samą stronę, których dyscyplinuje, podobnie jak mnie, ta sama idea, odchodzą mi z klubu”. Dopytywany powiedział, że takie osoby to między innymi Stanisław Tyszka czy Grzegorz Długi.
„Prawo i Sprawiedliwość ma w tej chwili taką władzę, ma większość parlamentarną, że naprawdę nie ma znaczenia ilu ja mam posłów” – podkreślił lider Kukiz’15.
PAP / Sęk / opr. SzyMon
Fot. Adrian Grycuk /wikipedia.org/