Dzierżawiony od Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie kiosk przy al. Tysiąclecia, który kosztował 27 000 złotych netto, po modernizacji ulicy zamiast przynosić dochód, przyprawia dzierżawcę o ból głowy.
– Nieczynny jest w zasadzie od 7 listopada, a miało trwać to miesiąc. Nie wiem, gdzie szukać przyczyny. Wiem, że ZTM staje na głowie i robi, co może. Oni mi w wiaderku prądu niestety nie przyniosą. Powstały jakieś problemy. Gdzieś ktoś postawił mur, którego nikt nie można przebić – załamuje ręce dzierżawca Jarosław Zieliński (na zdjęciu).
– Te utrudnienia wynikają zarówno ze strony zakładu energetycznego, jak i ze strony wykonawcy, który budował drogę serwisową w ramach procedury „zaprojektuj i wybuduj”. Trzeba też dodać, że to wszystko działo się bardzo szybko. Bywa tak, że czasami coś obraca się przeciwko osobom, które tak naprawdę nie powinny ponosić konsekwencji tego typu działań – mówi radna Rady Miasta Lublin, Marta Wcisło.
– My z tego kiosku żyjemy. Co miesiąc odprowadzamy ZUS, a nie mamy żadnych przychodów. Ludzie też się denerwują, ponieważ nie mają gdzie kupić biletu. (…) My już tracimy nadzieje. Miał być miesiąc, a właśnie mija czwarty. Końca nie widać – zaznacza Zieliński.
Pracownicy pana Zielińskiego również ponieśli tego konsekwencje.
– Dwie osoby straciły pracę. Sam opłacam ZUS, to jest prawie 1200 złotych miesięcznie. Przez cztery miesiące strata z tego tytułu wynosi już prawie 5000 złotych. Największym utrapieniem jest jednak dla mnie to, że nie mogę zapłacić ludziom. Byliśmy zmuszeni rozwiązać z nimi umowy. Z czego mamy wypłacać im pensje, skoro nie zarabiamy? – żali się Zieliński.
– Tam są dwa kioski. Jeden funkcjonuje na starym przyłączu, a drugi nie ma obecnie zasilania. Jest to związane z tym, że trwa inwentaryzacja powykonawcza przebudowywanej zatoki przystankowej. To determinuje kolejny etap uzgodnień z zakładem energetycznym – mówi Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
– Kiosk wrócił na swoje miejsce już w grudniu. W styczniu we współpracy z ZTM wspólnie przeciągnęliśmy przewody, żeby było wszystko przygotowane. Pozostała tylko kwestia doprowadzenia prądu. Planowałem nawet kupić agregat prądotwórczy. Szkoda byłoby zniszczyć to, co jest nowe i znacznie poprawiłoby wizerunek tego miasta – powiedział Radiu Lublin Zieliński.
Nikt nie jest w stanie powiedzieć, ile jeszcze trwać będą perypetie pana Jarosława. W Zarządzie Dróg i Mostów, który zlecił przebudowę al. Tysiąclecia, interweniująca w tej sprawie radna usłyszała, że niedługo prąd powinien zostać włączony.
PaSe
Fot. Sebastian Pawlak