Pismo w sprawie plagi dzikich zwierząt w Lublinie wysłał do ministra środowiska radny Stanisław Brzozowski. Lubelski radny apeluje o podjęcie działań „na poziomie ogólnopolskim w celu kompleksowego załatwienia problemu”. Chodzi o odstrzał zwierząt.
Mieszkańcy od ponad roku interweniują u radnego, że w dzielnicach Sławin, Czuby i Czechów pojawia się coraz więcej dzików, saren i lisów. Zwierzęta podchodzą bardzo blisko zabudowań. Niszczą uprawy, powodują kolizje drogowe, a dziki stanowią niebezpieczeństwo dla ludzi.
Ustawione przez straż miejską specjalne pułapki na dzikie zwierzęta nie sprawdziły się. – Nie mam wątpliwości, że jedynym skutecznym sposobem uporaniem się z tym problemem jest odstrzał tych zwierząt na terenach miejskich – napisał w piśmie do ministra Jana Szyszko radny.
Jednak według obowiązujących przepisów myśliwym nie wolno strzelać do zwierząt w miastach, bowiem może to być niebezpieczne również dla ludzi.
PaSe
Fot.pixabay.com