Wiele lat odkrywał historię swoich braci stryjecznych, Leona i Edwarda, pan Andrzej Taraszkiewicz. Jastrząb i Żelazny byli żołnierzami wyklętymi. W rodzinie mówiło się o Jastrzębiu i Żelaznym, ale akta bezpieki długo były niedostępne.
Pan Andrzej zaczął kilka lat temu od rozmowy z siostrą Jastrzębia i Żelaznego – Rozalią. W podróży do niej, a także do jednego z podkomendnych Żelaznego Stanisława Kaszczuka, towarzyszył mu Jarosław Kopiński z IPN.
Dziś przyszedł czas na refleksję. Tym bardziej, że IPN prowadzi badania DNA Jastrzębia, a miejsce pogrzebania Żelaznego jest nadal nieznane.
Fot. pixabay.com