Adele rozważa porzucenie występów przed publicznością. Wokalistka, na której koncerty bilety rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, przyznała, że może już nigdy więcej nie wyruszyć w trasę. Niezbyt dobrą informację usłyszeli fani, którzy pojawili się na show Angielki w Auckland. – Granie koncertów nie jest czymś, w czym jestem dobra – powiedziała ze sceny. – Aplauz sprawia, że czuję się trochę bezbronna. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś pojadę w trasę. Nie wiem, czy to moja bajka.
Gwiazda już wcześniej mówiła, że chce wziąć dłuższy rozbrat ze sceną, by skupić się na macierzyństwie. Nigdy nie kryła też, że ma wielki problem z tremą.
Adele ma na koncie trzy albumy „19” (2008), „21” (2011) i „25” (2015). Jej płyty rozeszły się na świecie w nakładzie przekraczającym 100 milionów egzemplarzy. Ostatni longplay Angielki osiągnął w Stanach Zjednoczonych diamentowy status. Oznacza to, iż krążek „25” kupiło 10 milionów Amerykanów. Za przebój „Skyfall” do tak samo zatytułowanego filmu o przygodach Jamesa Bonda wokalistka otrzymała Oscara, Złoty Glob i Grammy.
(megafon.pl / Adele fot. David Emery)