Mobilne studio malowania ceramiki zawitało do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie, a wraz z nim anioły. Artystami byli pacjenci i ich rodzice.
– Anioł to nasz przyjaciel. Miejmy nadzieję, że Aniołki Dobromyślności przyniosą coś dobrego. Kiedy dzieci są tutaj i szpital często kojarzy im się ze strachem, bólem i rozłąką z rodziną, to one będą przy nich czuwać. One mają tutaj większą symbolikę. Dzieci zapominają gdzie są i mają dodatkowe zajęcie – mówi rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie, Agnieszka Osińska.
Zgadza się z tym mama jednego z pacjentów. – Tak rozmawiałyśmy z córką, że ten aniołek będzie ją pilnował pod moją nieobecność. Na szafeczce zawsze będzie przebywał u niej. Chciała pomalować go na niebiesko, to taki symbol nieba – powiedziała Radiu Lublin.
– Malowanie anioła, kiedy się leży w szpitalu to frajda – mówi Mateusz. – A tym bardziej, kiedy się leży na rehabilitacji.
Dla małych pacjentów to świetna okazja, aby oderwać się od szpitalnego łóżka.
– Bardzo się cieszymy, że dzieciaki przyszły i tak chętnie biorą udział w zajęciach. Pomagają nam te smutne, białe figurki kolorować, zmieniać i nadawać charakteru. Każdy, dobierając kolory, oddaje troszeczkę siebie, zapomina o tych chorobach i szarej rzeczywistości tego szpitala. Cieszymy się bardzo, że przyszli też rodzice z dzieciakami i wspólnie oraz aktywnie spędzają czas, a nie tylko rozmawiając o chorobach – mówi Marika Mierzejewska, właścicielka firmy koordynującej wydarzenie firmy.
Dzieci pomalowały farbami szkliwnymi około 100 Aniołków Dobromyślności, które zostaną następnie wypalone w piecu ceramicznym i trafią do swoich twórców na pamiątkę miło spędzonych chwil.
RMaj / opr. PaW
Anioły pojawiły się w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie