Rząd idzie na wojnę z pijanymi kierowcami. Sejm przyjął niedawno nowelizację Kodeksu karnego, która zaostrza kary stosowane wobec nich.
Zdaniem przedstawicieli rządu, po wprowadzeniu przepisów każdy, kto wcześniej pił alkohol, będzie musiał się dwa razy zastanowić, czy wsiąść do samochodu.
Kierowcy, którzy w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego spowodują wypadek ze skutkiem śmiertelnym, będą musieli się już niedługo liczyć z karą przynajmniej dwóch lat więzienia. Obecnie minimalny wymiar kary za takie przestępstwo wynosi 9 miesięcy. Zgodnie z nowymi przepisami kara ta w dodatku nie będzie mogła być warunkowo zawieszona. Dodatkowo pijani kierowcy mogą stracić prawo jazdy na okres od roku do 15 lat. W przypadku, gdy ktoś złamie zakaz prowadzenia pojazdów, narazi się nawet na 5 lat pozbawienia wolności. Dziś to tylko 3 lata.
Kolejne zmiany dotyczą ucieczki przed policyjnym pościgiem. Teraz to tylko wykroczenie, za które grozi grzywna i 30 dni aresztu. Według przyjętych przez Sejm zmian będzie jednak przestępstwem, zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
– Zmiany mają odstraszać nieodpowiedzialnych kierowców – mówi wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. – Na te przepisy czekano. Chodzi w nich o to, żeby każdy, kto pije alkohol lub zażywa narkotyki, miał świadomość, że skutkiem takiego działania może być to, iż, jeżeli doprowadzi do wypadku, skutkiem którego będzie czyjaś śmierć czy nawet ciężki uszczerbek na zdrowiu, spędzi kolejne lata w więzieniu. Te przepisy winny zmienić statystykę dotyczącą pijanych kierowców.
A ta jest zatrważająca. – W całym 2016 roku na terenie województwa lubelskiego przeprowadziliśmy ponad 705 tys. badań trzeźwości kierowców. Okazało się, że niemal 2 tysiące z nich jest nietrzeźwych. W Lubelskiem nie ma doby, żebyśmy nie zatrzymali co najmniej kilkunastu nietrzeźwych kierujących. Stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego – informuje podkomisarz Andrzej Fijołek z biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Nowelizacja ma również ułatwić pracę sądów. Będą one otrzymywać informacje dotyczące wcześniejszych kar za wykroczenia drogowe. Ma to usprawnić karanie pijanych kierowców.
– Nowe przepisy to bardzo dobry pomysł – mówi wieloletni inspektor nauki jazdy, Grzegorz Zarajczyk. – Kary bezwzględnego pozbawienia wolności są adekwatne do zagrożenia, jakie stwarzają pijani kierowcy. Nietrzeźwi kierujący to plaga ulic i jezdni. Nie wyobrażam sobie, żeby mój kursant po uzyskaniu uprawnień wsiadł za kierownicę będąc w stanie po spożyciu alkoholu lub innego środka, który działa podobnie.
Pomimo coraz surowszych przepisów prawa liczba pijanych kierowców jednak nie maleje. – Osoby, które popełniają takie przestępstwa, w momencie jego popełnienia nie zastanawiają się nad jego konsekwencjami. Tak naprawdę myślą o nich dopiero po – uważa adwokat Piotr Pietraszko.
Nowelizacją teraz zajmie się Senat. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, nowe przepis mogą wejść w życie w maju.
Nowelizacja ustawy to przede wszystkim inicjatywa wiceministra sprawiedliwości Michała Szyszki.
MaTo / opr. ToMa