Na fatalny stan nawierzchni alejek na Skwerze Niepodległości w Puławach skarżą się mieszkańcy. Po opadach deszczu tworzy się na nich błoto. Problem sygnalizowano już 4 lata temu gdy ten teren gruntownie przebudowano.
Od tego czasu nie ma jednak poprawy. – Dosłownie nie da się przejść – skarżą się mieszkańcy. – Staramy się omijać to miejsce. Nie spacerujemy tędy z dziećmi. Przejście grozi zabrudzeniem nie tylko butów.
– Sprawa jest skomplikowana – przyznaje kierownik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta w Puławach, Krzysztof Szczepański. – Nawierzchnia to nie kostka czy beton. Gliniasta ziemia nie przyjmuje wody. Ze względu na glebę ograniczona jest przepuszczalność pod alejkami.
Urzędnicy przyznają, że obecna nawierzchnia nie zdała egzaminu. – Musimy jednak spełnić 3 warunki, aby ją zmienić – wyjaśnia Paweł Wójcik z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Puławach. – Pierwszy to uzyskanie zgody od marszałka województwa, drugi – zgoda wojewódzkiego konserwatora zabytków, a trzeci to dokonanie zmiany w planie zagospodarowanie przestrzennego. Mamy liczne sygnały od mieszkańców w tej sprawie. W wielu innych miasta taki problem także istnieje.
Zarząd Dróg Miejskich w Puławach obecnie analizuje kwestię nawierzchni, by spełniła ona oczekiwania mieszkańców. Wnioski mają być znane za około 2 tygodnie.
ŁuG
Fot. Łukasz Grabczak