Przygotowania trwały od października. Debiutanci z Zespołu Tańca Ludowego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie mają dziś swój pierwszy koncert. Wystąpiło ponad 20 par, a do tego kapela i śpiewacy.
Dlaczego na ludową nutę? Student prawa Marcin Lis mówi, że w tańcach ludowych jest sama radość
-Jest to przede wszystkim radość z ruchu. Jak wracam do domu, to jestem cały czas uśmiechnięty, ponieważ to wyzwala euforię. Wcześniej tańczyłem tańce towarzyskie, ale to jednak nie to samo – zaznacza Lis.
Od wielu lat początkowe grupy przygotowuje instruktorka Jolanta Kulicka.
– Można zaobserwować, że młodzież jest teraz trochę mniej ruchliwa, niż kilka lat temu. Kiedy tutaj przychodzą, to staramy się ich rozruszać. Z czasem widać, że ta aktywność sprawia im ogromną przyjemność – podkreśla Kulicka.
Zespół Tańca Ludowego UMCS istnieje od 1953 roku. Przez ten czas tańczyło w nim ponad 8 000 osób. Aktualnie tworzy go około 150 tancerzy.
– Bywa różnie, ale problemów z naborem nie ma – mówi prowadzący Lech Leszczyński, syn twórcy zespołu Stanisława Leszczyńskiego.
MaG
Fot. archiwum