Firmy działające na terenie powiatu ryckiego coraz częściej szukają pracowników za wschodnią granicą. Na miejscu brakuje między innymi krawcowych, szwaczek, ślusarzy, spawaczy i tokarzy.
Tak jest np. w dęblińskiej firmie produkującej czapki i szaliki, która zaczęła zatrudniać Ukraińców. – Potrzebujemy ludzi na stanowiska robotnicze, a 90 procent osób zgłaszających się do nas ma wyższe wykształcenie – mówi właściciel firmy Bogdan Nawrotek. – Taka posada nie jest dla człowieka po studiach, bo ma on wyższe aspiracje. Mamy kłopot szczególnie z rekrutacją mężczyzn, bo zgłaszają się do nas gównie kobiety. Rozwiązaniem jest zatrudniania obcokrajowców, którzy są w Polsce tak zmotywowani do pracy jak Polacy za granicą – przyznaje. – Brakuje też szkół kierunkowych, które kształciłyby np. krawców – dodaje.
– Aby kształcić przyszłych krawców, musielibyśmy doposażyć pracownie i zatrudnić wykwalifikowaną kadrę – tłumaczy Aleksandra Wiśniewska, nauczyciel przedmiotów ekonomicznych w Zespole Szkół Zawodowych nr 2 w Dęblinie.
– Rynek szkolnictwa zawodowego nie nadąża teraz za zapotrzebowaniem na poszczególne zawody, jakich oczekują pracodawcy (…). Staramy się wychodzić naprzeciwko tym oczekiwaniom, ponieważ powiat utrzymuje 4 zespoły szkół zawodowych – mówi starosta rycki Stanisław Jagiełło.
– Aby zbudować system kształcenia zawodowego, który będzie spójny z potrzebami rynku – musi być nawiązana współpraca między pracodawcami a osobami zarządzającymi oświatą na poziomie lokalnym, a nawet regionalnym. W naszej szkole mamy już 3 umowy długoterminowe z firmami, które robią dużo, by pomóc nam wykształcić pracowników, którzy w przyszłości podejmą u nich pracę – tłumaczy Tomasz Jaśkowski, wicedyrektor w Zespole Szkół Zawodowych nr 1 Dęblinie.
– Aktualnie pracodawcy poszukują szwaczek oraz spawaczy, ślusarzy i tokarzy – wymienia kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej w Rykach, Teresa Wawer. – Najważniejsze jest podejście pracodawcy, który powinien oferować wyższe wynagrodzenie. Z kolei bezrobotni powinni przyuczać się do konkretnego zawodu. Możemy zaproponować szkolenie, przekwalifikowanie czy staż. Teresa Wawer dodaje, że pieniędzy dla osób bezrobotnych lub chcących się przekwalifikować nie brakuje. Wystarczy zgłosić się do Powiatowego Urzędu Pracy w Rykach.
Na potrzebę współpracy pomiędzy firmami a szkołami ma być zwracana szczególna uwaga podczas targów edukacji i pracy, które na terenie powiatu ryckiego zaplanowano w kwietniu.
ŁuG
Fot. pixabay.com