Kolejne starsze osoby padły ofiarą oszustów. W Lublinie 84-latka z dzielnicy Rury odebrała telefon od rzekomego policjanta. Twierdził, że jej wnuczek ma problemy z prawem i, by uniknąć aresztowania, musi zapłacić ponad 23 tysiące złotych.
Druga z oszukanych kobiet to mieszkanka Czechowa, która przekazała oszustowi 10 tysięcy zł. Mężczyzna twierdził, że rozpracowuje grupę oszustów bankowych, którzy, dysponując jej dowodem osobistym, mogą wypłacić pieniądze z konta. Przekonał 82-letnią kobietę, że jeśli natychmiast wypłaci oszczędności, uniknie kradzieży, a jednocześnie pomoże w schwytaniu szajki. Kobieta wypłaciła 10 tysięcy złotych i pozostawiła w kopercie w umówionym miejscu. Oszust zapewniał kobietę, że jej pieniądze zostaną posypane proszkiem, dzięki któremu policjanci zbiorą odciski palców przestępców.
Obie kobiety straciły swoje wszystkie oszczędności.
PaSe
Fot. archiwum