Lekarze, eksperci sanitarni i lekarze weterynarii ostrzegają przed kleszczami. Rozpoczął się sezon ich wzmożonej aktywności.
Kleszcze należą do gromady pajęczaków. Jest ich ponad 850 gatunków. W Polsce żyje aż 20 gatunków.
– Kleszcze w Lubelskiem pojawiły się dość wcześnie. Zazwyczaj jest to koniec marca lub początek kwietnia, w tym roku – już w lutym – potwierdza lekarz Sławomir Fik.
– Kleszcze są aktywne nawet w temperaturach ujemnych. Wystarczy odrobina słońca i już atakują. Babeszjoza to nie jedyna choroba związana z ukąszeniem. Narażone są przede wszystkim psy, rzadziej koty oraz my – ludzie – tłumaczy Artur Chełmiński, lekarz weterynarii. – Mitem jest smarowanie kleszczy tłuszczem czy spirytusem. Trzeba go usunąć za pomocą pęsety – radzi.
– Kleszcze mogą przenosić choroby zakaźne. Najbardziej boimy się boreliozy, przeciwko której nie ma szczepionki. Nie można się wiec zabezpieczyć w sposób skuteczny – mówi Elżbieta Kuryk, kierownik Sekcji Nadzoru Przeciwepidemicznego Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chełmie.
Wczesne skutki to zazwyczaj powoli rozwijające się zmiany stawowe, następnie dochodzi do zapalenia i obrzęków stawów. Dolegliwości zwiększają się z biegiem czasu. To pokleszczowe zapalenie stawów.
Ale kleszcze przenoszą także inne choroby – to kleszczowe zapalenie mózgu, przeciwko któremu można się jednak zaszczepić. Warto to zrobić przed okresem wakacyjnym.
Kleszcze występują nie tylko w lasach, często można znaleźć je w parkach, a czasami nawet w samym środku miasta. Dlatego zaleca się po każdym spacerze dokładne sprawdzenie ciała – zarówno własnego, jak i czworonoga.
Na rynku istnieje też wiele preparatów odstraszających kleszcze. Warto się w nie zaopatrzyć już teraz, aby chronić siebie i nasze zwierzęta domowe.
ŁoM
Fot. Małgorzata Łobejko