20-lecie działalności uczcili pracownicy, wolontariusze i podopieczni lubelskiej jednostki Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. To jedyna organizacja w Polsce, która wspiera osoby z jednoczesnym uszkodzeniem wzroku i słuchu.
– Chorym pomagamy w sprawach życia codziennego, jak wizyta u lekarza, w urzędzie czy wyjście po zakupy – mówi wolontariuszka Paulina Łeń. – Nasza rola jako tłumaczy-przewodników polega na tym, aby w odpowiedniej chwili się wycofać i dać tym ludziom niezależność, ale są takie chwile, kiedy jesteśmy niezbędni i zastępujemy im wzrok i słuch.
Jan Ondra to jeden z podopiecznych towarzystwa, sam niedosłyszy i niedowidzi, jednak jest w stanie niezależnie funkcjonować, dlatego pomaga bardziej chorym: – Cała rzecz polega na tym, żeby dotrzeć do tych ludzi, pokazać im, że nie muszą być samotni, że mogą brać udział w życiu społecznym. Tych rzeczy ci ludzie oczekują. To im pomaga.
Towarzystwo pomaga dwóm tysiącom podopiecznych w całym kraju. Na Lubelszczyźnie jest ich 50.
ZAlew
Fot. tpg.org.pl