Jak uwolnić miejską przestrzeń od zalewu reklam i szyldów, a jednocześnie nie przeszkodzić w promocji i nie zaszkodzić kupcom? – o tym rozmawiali członkowie Rady Lokalnej Przedsiębiorczości przy Prezydencie Miasta Lublina.
Wprowadzona 2 lata temu ustawa pozwala samorządom na regulowanie zasad wywieszania banerów i szyldów. Można nie tylko określać ich wymiary, ale także materiały, z których są wykonane. W Lublinie trwają prace nad tzw. kodeksem reklamowym.
– Mamy pewną wizję – mówi miejski konserwator zabytków Hubert Mącik. – Śródmieście trzeba uporządkować. Będziemy starali się także wykluczyć reklamę wielkoformatową i pozostawić wyłącznie szyldy w ilości ograniczonej.
Tadeusz Rapa ze Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców Polskich „Razem” mówi, że kupcy nie sprzeciwiają się uporządkowaniu przestrzeni, ale obawiają się dużych kosztów. – Chcemy, by miejsca, w których wykonujemy naszą działalność mogły być oznaczone bez wprowadzania dodatkowych opłat.
Oprócz sprawy reklam, podczas posiedzenia rady rozmawiano też o ograniczeniu wjazdu taksówek na Stare Miasto w Lublinie.
PaSe
Fot. archiwum