Minister Gowin: Lublin ma wielki potencjał żeby stać się miastem akademickim

13 133

Jarosław Gowin – wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego był gościem porannego programu Radia Lublin „Między dniem a dniem”. Rozmowę przeprowadził Tomasz Nieśpiał.

Zacznę od pytania do niedoszłego ministra obrony narodowej, dobrze się stało, że Polska ogranicza swój udział w Eurokorpusie?

– Będziemy analizować tą sytuację, uważam, że to jest sprawa na tyle poważna, że powinna być przedmiotem dyskusji całego rządu. Do tej pory takiej dyskusji nie było. Na pewno w tej sprawie swoje stanowisko zajmie zwierzchnik sił zbrojnych czyli pan prezydent.

To znaczy, że pan minister Macierewicz wyszedł przed szereg ogłaszając tę decyzję?

– Z formalnego punktu widzenia pan minister miał pełne prawo do podejmowania decyzji w takiej sprawie, natomiast z politycznego punktu widzenia to na pewno powinna być w pełni przemyślana i przedyskutowana decyzja całego rządu.

Decyzje podjęto także w związku ze zbyt znaczącym zaangażowaniem i przeznaczeniem zbyt wielu zasobów w stosunku do innych państw ubiegających się o status państwa ramowego bo właśnie Polska zrezygnowała z niego zrezygnowała.

– Ta argumentacja jest przekonująca natomiast niezależnie od wszystkich racji merytorycznych jest jeszcze kwestia decyzji politycznych. Wydaje mi się, ze w tej sprawie potrzebna jest dyskusja.

Skoro przy obronności jesteśmy to w nocy ostrzelany został konsulat w łucku, polski konsulat w łucku, jak Pan skomentuje te doniesienia, bo one rzeczywiście brzmią dosyć niebezpiecznie.

– To jest bardzo niepokojąca informacja i będziemy oczekiwali od władz ukraińskich natychmiastowej reakcji, wyjaśnienia sprawy, schwytania sprawców. Moja pierwsza myśl jest taka, że jednak prawdopodobnie jest to prowokacja wymierzona w stosunki polsko-ukraińskie, są tacy, którym te dobre stosunki obecnie są nie w smak.

Tylko, że o tych prowokacjach mówimy już od dobrych kilku miesięcy i tak naprawdę niewiele z tego wynika, tzn. wynikają kolejne akty, które obserwujemy i one się robią coraz ostrzejsze.

– Ukraina jest państwem dotkniętym wojną i tutaj kontrola władz ukraińskich nad częścią terytorium ich własnego państwa jest ograniczona, w niektórych przypadkach iluzoryczna. Na pewno polski rząd nie będzie bagatelizował żadnego tego typu przypadku. Z satysfakcją odnotowujemy, że za każdym razem władze ukraińskie reagują w sposób bardzo zdecydowany słownie. Liczymy na to, że tych przypadków będzie coraz mniej a najlepiej aby ich w ogóle nie było.

Pozostając w sprawach międzynarodowych – premier Wielkiej Brytanii, Theresa May podpisała list informujący o wyjściu tego kraju z Unii Europejskiej, zaczyna się Brexit?

 – Zaczyna się, to już jest proces nieodwracalny i teraz ważne jest, żeby to się dokonało w warunkach cywilizowanych, w warunkach, które z jednej strony zapewnią prawa mieszkańców innych państw europejskich, którzy przebywają na terytorium Wielkiej Brytanii, mam na myśli przede wszystkim wielusettysięczne rzesze Polaków. Ale z drugiej strony Polski rząd uważa, że w toku tych wszystkich procedur powinny być uszanowane też prawa tego kraju, który decyduje się na wyjście z Unii Europejskiej. Na pewno te pomysły, żeby „karać” Brytyjczyków za ich decyzje nie mają polskiej akceptacji.

A Polska takich zagrożeń jak Wielka Brytania nie widzi? Czy powinniśmy być spokojni o polską przyszłość w Unii Europejskiej?

– Ja jestem niespokojny o przyszłość samej Unii dlatego, że ta instytucja – ważny historyczny projekt, jest dzisiaj wyraźnie na zakręcie, przeżywa kryzys związany i z nadmiernymi ingerencjami brukselskiej biurokracji w sprawy wewnętrzne państw członkowskich i przede wszystkim związany z tą ogromną falą imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Natomiast Polska była zawsze członkiem cywilizacji europejskiej, nasz rząd widzi miejsce Polski zdecydowanie w ramach Unii Europejskiej.

A Jarosław Kaczyński – prezes Prawa i Sprawiedliwości coś wywalczył podczas tej ostatniej rozmowy z premier Wielkiej Brytanii właśnie dla Polaków w związku z Brexitem?

– Jeszcze z prezesem Jarosławem Kaczyńskim po wizycie w Londynie nie rozmawiałem, nie znam w związku z tym szczegółów ustaleń, ale bardzo dobrze się stało, że pani premier May widzi w nas Polakach bardzo poważnego partnera w rozmowach o warunkach przeprowadzenia tego „rozwodu”.  My chcielibyśmy, żeby to był „rozwód aksamitny” i przede wszystkim będziemy dążyć do tego, żeby w niczym nie ucierpiały prawa Polaków przebywających w Wielkiej Brytanii. Oczywiście będziemy się bardzo cieszyć jeżeli Polska będzie się rozwijać na tyle dynamicznie, to jest cel naszego rządu, aby jak największa część Polaków chciała wrócić do ojczyzny. Ale dopóki podejmują decyzję o pozostaniu na wyspach brytyjskich mogą być pewni opieki ze strony polskiego rządu.

Dziś w Lublinie, na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, rozpoczyna się konferencja programowa Narodowego Kongresu Nauki z pana udziałem, będzie toczyć się podczas niej dyskusja nad tym co zrobić by poprawić jakość kształcenia na polskich uczelniach, jak dobrze uczyć studentów aby sprostać wyzwaniom cywilizacyjnym, a tymczasem pan w wielu wywiadach mówi, że marzy o Noblu. Nie są to zbyt ambitne plany?

– Nie, już w tej chwili o dwóch polskich fizykach mówi się, że są realnymi pretendentami do tej nagrody. W przeszłości także rozważano kandydatury wybitnych polskich uczonych. Natomiast nobliści noblistami, mam nadzieję, ze doczekamy się, być może jeszcze w tej kadencji jakiejś dobrej decyzji. Ważne jest, żeby generalny poziom i kształcenia wyższego i polskiej nauki się podnosił. Nasz rząd działa w oparciu o zasadę zrównoważonego rozwoju, zależy nam na tym, żeby najlepsze polskie uczelnie konkurowały z najlepszymi uczelniami europejskimi. Z drugiej strony zależy nam także, żeby podnosił się poziom studiów i poziom badań naukowych we wszystkich ośrodkach akademickich.

Rzeczywistość jest taka, że polskie uczelnie w międzynarodowych rankingach właściwie nie istnieją…

– Gorzej, one funkcjonują w tych rankingach, tylko od wielu lat systematycznie spadają. To musi być przedmiotem wspólnej troski ministerstwa, czy szerzej rządu oraz środowiska akademickiego. Nowa ustawa powstaje w bardzo szerokim dialogu mojego ministerstwa z moim własnym udziałem i środowiska akademickiego. Seria konferencji, trzy wyłonione w konkursie zespoły, które przedstawiły alternatywne koncepcje nowej ustawy i we wrześniu na Narodowym Kongresie Nauki w Krakowie przedstawię projekt nowej ustawy, oczywiście jeszcze do dyskusji ze środowiskiem akademickim.

Jednym z założeń tej reformy jest nastawienie się na relację „mistrz – uczeń”.

– To się już dokonuje, bo nie czekając na nową ustawę, pewnych zmian dokonujemy na bieżąco. Od 1 stycznia obowiązują nowe zasady finansowania uczelni. Do tej pory było tak, że uczelniom opłacało się przyjmować jak największą liczbę studentów, bez zwracania uwagi na poziom wymagań. W tej chwili zasady finansowania są inne. Promujemy jakość. Bierzemy pod uwagę już nie ogólną liczbę studentów, nie kryterium ilościowe, tylko bierzemy pod uwagę kryterium jakościowe, mianowicie proporcję między liczbą studentów, a liczbą pracowników naukowych. Nie więcej niż 12-13 studentów na jednego pracownika naukowego to ta proporcja za którą uczelnie są wynagradzane finansowo.

Wielokrotnie w tym studiu rozmawiamy z naukowcami z lubelskich uczelni i oni mówią, że biurokracja jest taką największa barierą, ona nadal istnieje.

– Zgadzam się i muszę powiedzieć z wielkim ubolewaniem i smutkiem nawet, że na wielu polskich uczelniach ustawa deregulacyjna, która obowiązuje od 1 października, po prostu się nie przyjęła. To znaczy, że władze uczelni nadal wymagają od pracowników naukowych mnóstwa rzeczy, których przepisy już nie wymagają. Korzystając z okazji naszej rozmowy chciałbym zaapelować do władz, także lubelskich uczelni, żeby uwierzyły, że naprawdę chcemy ograniczyć biurokrację i te przepisy, które ograniczają biurokrację funkcjonują od pół roku.

Jak pan minister ocenia Lublin na akademickiej, naukowej mapie Polski?  

– Tu jest wiele znakomitych uczelni, dzisiejsza konferencja odbywa się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (Konferencja NKN „Doskonałość edukacji akademickiej – jak przeorientować uczelnie na jakość kształcenia? /przypis red./), uczelni bardzo szczególnej na mapie nie tylko akademickiej ale mapie duchowej Polski. Bardzo dobrze rozwija się UMCS, świetnie radzi sobie Uniwersytet Medyczny. Lublin ma wielki potencjał żeby stać się miastem akademickim w prawdziwym tego słowa znaczeniu.

ToNie / opr. WP

Fot. Weronika Pawlak

Exit mobile version