Za kilka dni minie dokładnie 5 lat od „nowego otwarcia” lubelskiego Teatru Starego. W tym czasie odbyło się 1500 wydarzeń, w których udział wzięło 2000 różnych artystów, a te wydarzenia obejrzało 200 000 osób – tak te 5 lat wygląda w liczbach.
Czy dyrektor placówki Karolina Rozwód (na zdjęciu) właśnie tak wyobrażała sobie to miejsce?
– Tak sobie wyobrażałam, jeżeli chodzi o zamysł programowy i koncepcję programową, to znaczy chcieliśmy przedstawiać te dziedziny, które przedstawiamy i docelowo pragnęliśmy być producentem wydarzeń i pracować z różnymi instytucjami w kraju. To nam się udało i z tego bardzo się cieszę, że ta scena, która gości zarówno już uznanych twórców oraz tych, którzy są na początku swojej kariery, spotyka się z tak ciepłym odbiorem publiczności. Faktycznie te kolejki, które ustawiają się, kiedy uruchamiamy sprzedaż biletów na kolejny kwartał za każdym razem mnie wzruszają – powiedziała Radiu Lublin Rozwód.
Po wielu latach ten teatr powrócił i nie zapomina o Lublinie. Pojawiają się wydarzenia, które bardzo mocno kładzie nacisk na lokalność.
– Nie sztuką jest wydać pieniądze lubelskich podatników po to, żeby sprowadzić gwiazdy. Dla mnie było niezmiernie ważne to, żeby będąc instytucją impresaryjną nie zapominać o korzeniach i rodowodzie naszego miejsca (…) Bardzo nam zależy na tym, aby Teatr Stary był miejscem pracy twórczej lokalnych artystów – zaznacza Rozwód.
Efekty tej pracy twórczej mieszkańcy Lublina i okolic mogą zobaczyć na przykład w projekcie filmowo-muzycznym „Kocham, Lublin, Szanuję. Harmonie Miasta”, którego premiera już w najbliższą sobotę. Części filmowej, na którą składają się zarejestrowane wspomnienia mieszkańców Lublina towarzyszyć będzie muzyka grana na żywo.
MaK
Fot. Magdalena Kowalska