Policjant, który w sobotę (11.04) miał spowodować wypadek w Bychawie został zwolniony do domu. Wszystko przez brak kategorycznej opinii powołanych w sprawie biegłych.
– Nie oznacza to, że policjant w ogóle nie usłyszy zarzutów. Podjęliśmy decyzję o jego zwolnieniu z tego względu, że mieliśmy zbyt mało danych co do ewentualnej treści zarzutu. W związku z tym po zatrzymaniu osoba ta jest na wolności – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.
Feralnego dnia policjant miał uderzyć w inne auto, którego kierowcę przetransportowano do szpitala. Razem z mundurowym jechał też jego kolega z pracy. Obaj uciekli z miejsca wypadku.
Obecnie przeciw funkcjonariuszom toczy się postępowanie dyscyplinarne.
MaTo
Fot. archiwum